Pytaj tego gościa, pisze że sobie z tym poradził.
https://forums.eagle.ru/showthread.php?p=4086845#post4086845
On pisze o Oculusie, ale podobny patent też testowałem i bardzo możliwe, że na tym się skończy. On po prostu wyłączył ASW, czyli bezpośrednią przyczynę tego ghostingu i ostro zjechał z PD. W HTC odpowiednikiem jest "wygładzanie ruchu", gdy jest wyłączone ghosting znika, za to pojawia się czasami klatkowanie.
Kręć proca. Aż się prosi o 5GHz. Mam te same graty i u mnie ilość klatek jednak wzrosła po takim zabiegu. Wiadomo nie zawsze starcza, ale częściej
co do VR niestety nie pomogę bo mam Pimaxa, ale ogólna zasada ta sama. W 5k+ jest super opcja przełączania na 64Hz. Wtedy to już taki Iłek prawie zawsze płynnie idzie.
Coś w tym jest, gdy ustawiam grafikę na maxa to spada ilość klatek do ok 30 i pomijając negatywne efekty "wygłaszania ruchu", jest nawet płynniej niż na małych detalach. Zachodziłem w głowę o co chodzi i jak jest to możliwe. Okazało się, że HTC przy ostrym spadku FPS przełącza się na wstawianie 2 dodatkowych klatek zamiast jednej, czyli z 30 robi 90 i stąd ten fenomen.
Do procka musiałbym sobie zafundować jakieś sensowniejsze chłodzenia, a takie się niestety nie mieści w mojej obudowie. Skoro jest odczuwalna różnica to może się na to skuszę.
Na to wygląda, że trzeba wybierać, dobra jakość z minusami i artefaktami działania "wygładzania ruchu", albo 90 klatek i marna jakość :-/
Gdyby kiedyś DCS osiągnął poziom optymalizacji w VR jak w iłku, BoX wygląda znacznie lepiej w VR.