2. ESKADRA- Dlaczego założyliście 16th VTFS Stormriders?S: Zdecydowaliśmy się, jako dwaj równorzędni dowódcy nowej eskadry 16th VTFS Stormriders, stworzyć miejsce, gdzie każdy wirtualny pilot, ten całkowicie nowy w świecie Falcona, jak i ten zaprawiony w boju będzie mógł latać, szkolić się oraz walczyć wspólnie z innymi pilotami.
G: Mimo sporego doświadczenia w wirtualnym lataniu nie znaleźliśmy w polskim środowisku grupy, która odpowiadałaby nam w stu procentach, dlatego postanowiliśmy stworzyć ją od podstaw zgodnie z własnymi potrzebami. Myślę, że są ludzie, którzy podzielają naszą wizję wirtualnego latania i w 16th VTFS Stormriders odnajdą miejsce dla siebie
- Jak długo istniejecie?G: 16th VTFS Stormriders postanowiliśmy wspólnie założyć 8 marca 2013. Eskadra jest młoda, ale ma ambitne plany i jesteśmy przekonani, że będzie się dynamicznie rozwijać i działać aktywnie przez wiele lat.
- Jakie jest wasze doświadczenie w symulatorach?G: Regularnie latam w symulatorach od 2007. Byłem członkiem 13 WELT oraz zespołów akrobacyjnych PAT (Il-2 Sturmovik) i APASQ (Lock On Flaming Cliffs). Przez rok byłem też prowadzącym APASQ. Ścigałem się na szybowcach w Condorze, nawiguję w FSX, a rekreacyjnie zdarza mi się bawić w War Thunder. W sumie tysiące godzin... chyba jestem uzależniony.
S: Nie pamiętam kiedy zacząłem się interesować lotniczymi symulatorami. Był TOP GUN III na NESie, Dam Busters na C64, a na pierwszym PC odpaliłem Falcona 4.0.
W 2009 roku wstąpiłem do 13 WELT, od tego czasu regularnie latałem w Falcona Allied Force i Open Falcona. W międzyczasie zostałem zwerbowany do APASQ na stanowisko operatora wirtualnej kamery. W wolnym czasie odbywam loty VFR w X-Plane Cessną, lub drażnię Gruzinów w Ka-50. Ile godzin mi to już zajęło? Wolę nie liczyć...
- Czy macie stronę internetową?S: Nie, uznaliśmy, że strona nie jest potrzebna w początkowym okresie funkcjonowania eskadry. W przyszłości prawdopodobnie się to zmieni.
- Co odróżnia Waszą eskadrę od innych grup latających w Falcona i pozostałe symulatory?G: Jeśli chodzi o środowisko Falcona, jest to racjonalne podejście do realizmu latania. Gdy grupa pilotów eskadry będzie chciała latać bezstresowe misje na luzie - nie ma sprawy, ważna wtedy jest dobra zabawa. Z drugiej strony, tam gdzie będziemy próbować latać “as real”, ma być zawsze pełna mobilizacja, staranne przygotowanie i wykonanie lotu od etapu planowania do odprawy na zakończenie.
Zależy nam, żeby nasze “as real” oznaczało więcej niż kilka procedurek przy starcie i krótki raport po locie. Przy tym latanie “as real” nie powinno ograniczać się jedynie do misji na międzynarodowych serwerach, ale zamierzamy zaczynać je od wspólnych treningów i nieustannie doskonalić się w opanowaniu samolotu i jego zastosowaniu w walce. Krótko: nie chcielibyśmy nigdy dojść do stanu samozadowolenia z tego, że osiągnęliśmy pewien satysfakcjonujący poziom - mamy zawsze chcieć więcej i lepiej.
S: Dokładnie tak. Staramy się oddzielić latanie dla zabawy od tego realnego. Kiedy się bawimy w luźne loty to się bawimy, a kiedy wykonujemy lot “as real” staramy się by przygotowanie, wykonanie misji i odprawa stały na najwyższym poziomie. Jednak latanie dla zabawy nie jest gorsze w żadnym stopniu od tego maksymalnie realnego. Robimy to co lubimy i daje nam frajdę!
- Ile osob liczy eskada?S: Aktualnie mamy 3 pilotów.
G: ...oraz 3 kandydatów na członków eskadry. Kto wie, ilu nowych pilotów przybędzie po publikacji tego FAQ

?
(Aktualizacja 7 czerwca 2013: 4 pilotów i 5 kandydatów.)- Ponoć gry komputerowe są dla dzieci? Ile macie lat?S: Według innych pilotów 16th jestem jeszcze dzieciakiem, mam 25 lat.
G: W tym roku skończę 29, ale równie fajnie lata mi się z młodzieżą jak z seniorami. W Falconie wiek nie ma znaczenia - to ciekawe hobby, którym bez wstydu można zajmować się w każdym wieku.
- Czy występują u was stopnie wojskowe?G: Nie. Wszyscy są równi, a działanie eskadry koordynują dowódcy (w tej chwili Syringe i ja). W wirtualnej organizacji, w której członkostwo jest dobrowolne, nie da się łatwo wprowadzić wojskowej dyscypliny, więc stopnie wojskowe również byłyby nieprzydatną fikcją. Ponadto wartościowanie członków eskadry to prosta droga do zazdrości i napięć między pilotami.
- Dlaczego wasza nazwa to 16th VTFS Stormriders?G: Pierwsza była nazwa “Stormriders”, czyli Jeźdźcy Burzy. Od dawna istniała w mojej głowie jako idealna dla dynamicznej grupy wirtualnej latającej na współczesnych myśliwcach. Szybcy, gromowładni, groźni i nieustraszeni. Może lekko szaleni, nawiedzeni. Trochę w klimatach piosenki The Doors “Riders on the storm”. Potem Syringe dodał 16, ponieważ jest to jego szczęśliwa liczba. VTFS jest od Virtual Tactical Fighter Squadron. Nazwa jest po angielsku, żeby łatwo stosowało się ją na międzynarodowych spotkaniach i na zagranicznych forach. Mamy też polską wersję 16 Wirtualna Eskadra Lotnictwa Taktycznego “Jeźdźcy Burzy”.
S:--Riders on the storm.
--There's a killer on the road.
--His brain is squirming like a toad.
- Wzorujecie się na kimś?G: Nie. Nie próbujemy naśladować żadnej realnej jednostki. Nie staramy się być “polscy” czy “amerykańscy”. Jesteśmy wirtualni i mamy się dobrze bawić. Nasze dotychczasowe doświadczenia są takie, że próby wzorowania się na realnych grupach przynoszą więcej frustracji i chorych ambicji niż korzyści.
- Czy interesujecie się innymi symulatorami / grami?S: Tak, zdarza mi się odpalić, DCS: Black Shark 2, X-Plane czy ARMA. Jest dużo gier, symulatorów, w które gram, grałem czy będę grał. Myślę, że nie warto wymieniać wszystkich.
G: Ostatnio w symulatorach bawię się w: FSX, War Thunder oraz próbuję zacząć ARMĘ. Poza tym lubię gry taktyczne i strategiczno-ekonomiczne - jestem fanem serii Europa Universalis i pokrewnych tytułów od Paradoxu.
- Jak bardzo utożsamiacie się z eskadrą?S: Traktujemy ją jak własne dziecko. W końcu sami ją stworzyliśmy.
G: Ostatnio siedzę nad rzeczami dla eskadry nocami, a moja żona jest zazdrosna, że mam dziecko z Syringem.
