Ja niestety dalej będę twierdził z uporem maniaka, że powinniśmy zakupić Mi-17. Wiem, że jest to opcja niepoprawna politycznie, a szkoda. Nie jest to może młoda konstrukcja, ale sprawdzona, a co do wyposażenia, to można zamontować to co się chce. Jest to na pewno o wiele bardziej podatne na modyfikacje niż inne konstrukcje. Zdaję sobie również sprawę z tego, że jest to za duży śmigłowiec do bazowania na okrętach, ale jako maszyna SAR nad morzem jest o wiele bardziej stabilniejsza w trudnych warunkach niż inne śmigłowce. "Siedemnastka" może nie jest tak zwrotna jak konkurenci, aczkolwiek w rękach doświadczonego pilota wiele potrafi, to jednak nie kupujemy śmigłowca akrobacyjnego, a transportowy. No i ma tą niezaprzeczalną przewagę nad resztą, że kupując Mi-17-tki piloci jak i obsługa naziemna przesiada się na nie praktycznie z marszu.