Jeśli kraj ten stać na latanie w takim wymiarze, to pewnie stać też na wymianę. Szczególnie że maszyny produkowane są na miejscu (patrz kilka postów wyżej), więc "kasa zostaje w kraju" (czyli tak jak powinna).
Inna sprawa że kraj wydający sporą kasę na wojsko (w tym lotnictwo), mający własny, w miarę rozwinięty przemysł oraz doświadczenia z niedawnego konfliktu (wygranego przecież) i nadpobudliwego sąsiada wydaje się raczej krajem zarządzanym "sprawnie", wliczając w to obserwacje tendencji rozwojowych w interesie i dostrzeżenie potencjalnego zagrożenia "wyprzedzeniem technologicznym". Taki kraj nie powinien chyba "spoczywać na laurach" tylko twardo inwestować w rozwój; wliczając szybkie i sprawne wdrożenie 29 do produkcji. Szczególnie że licencja jest już zakupiona, a takich rzeczy raczej nie kupuje się "żeby leżało" - jakieś ruchy w tym kierunku musiały (powinny?) być planowane od momentu podjęcia decyzji o zakupie, więc rozpoczęcie (rozkręcenie) produkcji nie powinno trwać latami. Oczywiście dochodzi jeszcze pewna "bezwładność szkoleniowa", ale to można nadrobić wysyłając część załóg do innych krajów (vide F-16 - ile czasu zajęło im wejście do regularnej służby od momentu dostarczenia pierwszej sztuki?).
Może to jest pomysł na "dodanie dramaturgii""dodanie dramaturgii"? Konflikt zaczyna się na przegranej pozycji, ale sytuację ratuje "pojawienie się" nowego typu?
Shinzakura na spacebattle com narysował dla mnie takie oto znaki państwowe

Kraj latajączy na Radzieckim sprzęcie(mają też trochę polskiego TS-8 i czechosłowakiego L-39) nazwałem Republiką Crven.
Jest to górzysty kraj z niezłą bazą produkcyjną.
Kraj latający na Amerykański(jak również francuskich miraże i trochę chińskiej masówki) nazwałem Królestwo Plavy.
To kraj równinny, żyją z eksportu ropy naftowej i przemysłu lekkiego.
To nie jest do końca tak że sąsiad jest "nadpobudliwy".
Ich wspólna historia wygląda tak że brali się nawzajem za łby od czasu średniowiecza.
Oficjalny powód do ostatniego konfliktu było odzyskanie miasta portowego które kraj naszych bohaterów zdobył z czasów Napoleona. Prawdziwy powód był taki że Królestwo na samej ropie naftowej długo nie pociągnie.
Jeśli zabiorą Republice port i tym samym dostęp do morza to stłamszą ich ekonomicznie.
Jeśli chodzi o "dodanie dramaturgii" to ja staram się dramaturgię dać walkami powietrznymi brakiem części zmiennych i konfliktami między ludzkimi.
Ratowanie sytuacji pojawieniem się nowego typu było już w innych opowiadaniach.