To co pokazano na zdjęciu 787 to zwykły spadochron przeciwkorkociągowy, wymagany m.in. przepisami bezpieczeństwa, stosowany w lotach testowych i w prototypach. To ta sama bajka co loty testowe/prototypowe wykonywane z otwartym podwoziem. Zdjęcia linkowane wcześniej przedstawiają to samo urządzenie na innych samolotach, sposób jego montażu może się różnić ale funkcja jest taka sama. Pilocik, czyli malutki spadochronik/powierzchnia stabilizująca głównej czaszy, może być ciągnięta na długim przewodzie albo krótkim, to bez znaczenia- funkcja jest taka sama. Chodzi o oddalenie tej powierzchni od strefy zaburzonego przepływu generowanego przez kadłub w jakimś dziwacznym położeniu w nietypowym stanie lotu, tak aby jak najlepiej/najszybciej mogła spełnić swoją funkcję. B-2 może znaleźć się w takim położeniu, że linka widocznie musi być dłuższa, 787 raczej nie bo wcześniej i tak by się rozleciał- stąd przewód krótszy, ale że skala wielkości i perspektywy inna to może nawet nieduża to różnica. Nie zawsze jest to linka holowana za samolotem, nie zawsze jest potrzebna w danym locie lub może być odpalana z zasobnika gdzie jest schowana. Nie stosuje się tego systemu oczywiście na samolotach seryjnych, i są seryjne samoloty z zabudowanym spadochronem ratunkowym ale to zupełnie inna bajka.
To o czym pisze ThomasCrown to taka długa "lanca" najczęściej umieszczana na dziobie, jak najbardziej z przodu, w niezakłóconym niczym opływie, Dziś coraz rzadziej spotykane bo i technika poszła do przodu, ale do niedawna standardowy widok w każdym prototypie odbywającym loty testowe. Na podstawie danych uzyskanych w ten sposób kalibruje się normalne, seryjne samoloty które mają czujniki umieszczone w typowy sposób na kadłubie. Czujnik to nie jest prawidłowy wyraz oczywiście ale upraszczam.