Autor Wątek: Życiorys Franciszka "Gabby" Gabryszewskiego.  (Przeczytany 8633 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Nielot

  • Gość
Odp: Życiorys Franciszka "Gabby" Gabryszewskiego.
« Odpowiedź #30 dnia: Lutego 05, 2014, 06:33:35 »
Dzięki, Kelso. Właśnie z takim przekazem próbowałem się przebić.

Nielot

  • Gość
Odp: Życiorys Franciszka "Gabby" Gabryszewskiego.
« Odpowiedź #31 dnia: Lutego 05, 2014, 06:38:34 »
Rutkov, niestety masz rację.

Odp: Życiorys Franciszka "Gabby" Gabryszewskiego.
« Odpowiedź #32 dnia: Lutego 05, 2014, 14:42:35 »
Generalnie, zasadniczo do skoczków też się nie powinno strzelać. Wojna tego nie usprawiedliwia.
The Hagua Rules of Air Warfare 1923. Art XX
W wypadku, gdy statek powietrzny ulega uszkodzeniu, znajdujących się w nim osób,
które usiłują ocalić się za pomocą spadochronu, nie wolno atakować w czasie ich opadania. (Czyli jak wylądował to było można)
Nie wiem tylko kto był sygnatariuszem...  ;)
Zatem to taka sama zbrodnia wojenna jak i koszenie cywili na szosach czy innych pielgrzymkach. Także Gabby minus 10 lajków na fejsie by miał.
Pamiętajmy też, że historię piszą ci co wygrali. Dlatego to Niemcy są bad guys, a alianci jeśli już im się zdarzyło to był to dogfight accident 8). Naturalna rzecz.


 
« Ostatnia zmiana: Lutego 05, 2014, 16:34:09 wysłana przez Leon »

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Życiorys Franciszka "Gabby" Gabryszewskiego.
« Odpowiedź #33 dnia: Lutego 05, 2014, 16:33:48 »
Owa konwencja nie została nigdy ratyfikowana a zapisy tyczące wojny w powietrzu zostały unormowane dopiero w latach powojennych, poprzez Konwencje Genewskie (bodajże art. 42 I protokół dodatkowy z 1977 do konwencji z 1949 zakazał strzelania do skoczków).
Aczkolwiek zapis o zakazie bombardowania miast (II Konwencja Haska)bywał przenoszony w okresie międzywojennym przez różne sądy na nieunormowane wówczas bombardowania lotnicze - proces grecko-niemiecki z lat dwudziestych-trzydziestych tyczący zbombardowania Salonik.
Generalnie, spora cześć działań powietrznych mających miejsce w czasie DWS (chociażby angielskie moral bombing i akcja Dumbusters), dzisiaj w świetle prawa wojennego jest zbrodnią.
Insza inszość jest taka, że prawo sobie a konflikty na całym świecie sobie...
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

Offline rutkov

  • KG200
  • *
  • Versuchskommando
    • KG200
Odp: Życiorys Franciszka "Gabby" Gabryszewskiego.
« Odpowiedź #34 dnia: Lutego 05, 2014, 17:20:37 »
Z jednej strony można by uznać że wyskoczenie pilota ze statku powietrznego to coś jak podniesienie rąk w  geście poddania na lądzie, ale... większość pilotów, zwłaszcza myśliwskich miało pistolet przy sobie podczas skoku. Byli więc uzbrojeni i jako tacy mogli być niebezpieczni nadal dla pilotów w samolotach apo wylądowaniu dla żołnierzy na ziemi. Gdzieś chyba nadal czytałem o takim ruskim spadaku co ostrzeliwał się z nagana w powietrzu ze złości na fryców. Ale nie wiem czy to czasem propagandowe nie było.
Co mogę powiedzieć o swojej reakcji, na ile siebie znam :), gdyby mi Niemiec wszedł tak przy okazji w celownik, na pewno puściłbym serię, o sowiecie nie wspomnę ;).   
miłośnik 110-tki    •    I/KG200_Doktor  ♥1972-†2006   •   Czekamy Ciebie czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci. Byś nam, kraj przed tym rozdarłszy na ćwierci, była zbawieniem, witanym z odrazą.    •   Han Pasado!    •    GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM

Odp: Życiorys Franciszka "Gabby" Gabryszewskiego.
« Odpowiedź #35 dnia: Lutego 05, 2014, 17:36:50 »
Kilka lat temu oglądałem w angielskiej TV dokument o Dywizjonie 303 z okresu Bitwy o Anglię. Któryś z angielskich pilotów (chyba to był nawet dowódca Kellett) powiedział, że Anglicy strzelają żeby zestrzelić niemiecki samolot, Polacy żeby zabić całą załogę. Na początku go to szokowało, ale gdy kilka tygodni później zobaczył z góry płonący Londyn świeżo po nalocie zrozumiał naszych.

Odp: Życiorys Franciszka "Gabby" Gabryszewskiego.
« Odpowiedź #36 dnia: Lutego 05, 2014, 18:31:08 »
Owa konwencja....
No właśnie tak myślałem, ze bardzo mało jeśli wg jakieś państwo chciałoby dobrowolnie się poddawać takim rygorom.
Ale sedno tarczy czyli strzelanie do skoczków już w 1923 było postrzegane jak coś bee w opinii międzynarodowej. Zwyczajowo tego się nie robiło lub niechciano by do tego dochodziło. Taki przykład prawa zwyczajowego. Dowodzi to, że też piloci mieli świadomość wagi tego czynu, nawet jeśli nikt im tego nie zabronił. To tez świadczy w jakiś tam sposób o konkretnym lotniku i jego dobrych lub złych intencjach.

No Polaków to można zrozumieć bo to rachunki od 972r, Niemców też bo ich oszukała banda dysydentów w Wersalu, ale taki Amerykanin, to się powinien zachowywać jak już w gości przyleciał i się wtrącać musiał. Tu już wychodzą braki wychowawcze ;).

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Życiorys Franciszka "Gabby" Gabryszewskiego.
« Odpowiedź #37 dnia: Lutego 05, 2014, 22:06:12 »
Cytuj
Zwyczajowo tego się nie robiło lub nie chciano by do tego dochodziło. Taki przykład prawa zwyczajowego.
Hej, dokładnie na tej podstawie orzekano po wojnie stosowalność prawa międzynarodowego wobec zbrodni popełnionych na obywatelach państwa niebędącego sygnatariuszem konwencji (oczywiście chodzi o zbrodnie na Ostfroncie). Trybunał Norymberski orzekł, iż konwencje, czy ratyfikowane, czy nie przez dane państwo, obowiązywały gdyż były kodyfikacją istniejącego zwyczaju międzynarodowego.
O tu można sobie orzeczenie przeczytać:
http://www.ess.uwe.ac.uk/WCC/ghctrial8.htm

PS
Male OT.
Z tymi rachunkami od Cedyni to ciekawa sprawa bo zobaczcie jak wiele nam dały pokojowe kontakty z Niemcami. Nie trzeba studiować historii, wystarczy zapoznać się z listą germanizmów w j. polskim aby zobaczyć, że system prawny, lokacja miast, technika i budownictwo, bez wpływów z Niemiec w w. XIII-XIV wyglądałyby najprawdopodobniej inaczej. Pierwsze z brzegu (z dziesiątek, jeżeli nie setek): wójt, gmina, burmistrz, dach, farba, tynk, rynsztok, handel, furman, mur, kanclerz, mistrz, sołtys, grunt, ratusz, gwint, klej, komin, śruba....
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

Nielot

  • Gość
Odp: Życiorys Franciszka "Gabby" Gabryszewskiego.
« Odpowiedź #38 dnia: Lutego 05, 2014, 22:35:26 »
W kampanii lądowej 1939 r. był casus Wessela pod Ciepielowem (rozkaz wymordowania 300 jeńców) i casus Eberhardta na Westerplatte (honory okazane kapitulującej polskiej załodze). Obaj podlegali doktrynie dobitnie wyłożonej przez Hitlera w znanym wystąpieniu w Obersalzbergu 22 sierpnia. Nie słyszałem, aby Eberhardta spotkały za to jakieś sankcje. Przeciwko zbrodniczym metodom prowadzenia wojny występował też Blaskowitz z samej wierchuszki OKW. A więc można było zachować człowieczeństwo.