Śmigłowiec z natury jest maszyną latającą niestabilną i wymaga ciągłej korekty w każdej płaszczyźnie ruchu, oraz mocy. W wypadku UH-1 korekta mocy silnika jest wykonywana przez automatyczny mechanizm, utrzymujący mniej-więcej stałą prędkość obrotową wirników, więc póki ten mechanizm działa, to ten problem masz z głowy. Natomiast każda inna płaszczyzna musi być kontrowana "ręcznie" poprzez wychylenie przez Ciebie sterów.
Wirnik główny ma mechaniczny system stabilizujący, więc jest z drążkiem sterowym mniej roboty niż z orczykiem, czy dźwignią zespoloną. UH-1 w wersji symulowanej, nie posiada autopilota, więc zawis musisz wykonywać całkowicie manualnie. "Autopilot" jaki jest dostępny w opcjach dla tej maszyny, niejako może symulować oddanie sterów drugiemu pilotowi i ma funkcję utrzymywania orbity wokoło punktu na ziemi, bądź lotu po prostej. Wszystko inne, tak jak w prawdziwej maszynie musisz robić sam. Z czego właśnie zawis jest najbardziej wymagający.