W tej chwili mam kompa w przebudowie softa, więc nie mogę sprawdzić, ale mam "pomysła" na bombardowanie z MiG-21, w dziale "Współczesne lotnictwo wojskowe" jest temat o awionice tegoż samolotu i został poruszony temat bombardowania. W związku z tym chcę się podzielić informacją jak to się robiło na Su-22, gdy zabrakło maszyny cyfrowej.
Zakładam, że ten sposób jest właściwy dla balistyki i nie jest związany z typem, więc można go implementować na MiG-21.
Warunki bombardowania ze zmiennym kątem:
- lot poziomy prędkość przyrządowa: 750 km/h
- wysokość manewru: 810 metrów nad gruntem (teren płaski)
- Wysokość zrzutu: 620 metrów
- kąt na celowniku: - 10 stopni 30 minut
Wykonanie:
Lot poziomy na wysokości manewru, wprowadzić celownik lekko za cel (ok. 50 metrów), bez przechyleń, następnie wypychając drążek utrzymywać cel w celowniku (w związku z tym, że było lekko za, trzeba go "wepchnąć" w celownik), tempo oddawania drążka takie, aby na wysokości zrzutu (620 m) osiągnąć kąt nurkowania 10 stopni.
Bombardowanie lot poziomy:
- wysokość manewru: 400
- prędkość bombardowania: 800
- wysokość zrzutu: 400
- celownik - 12.30
Lot nurkowy 10 stopni (20 stopni), manewr szkolny:
- wysokość manewru: 1300m (2000 m)
- prędkość manewru: 750 (750)
- wysokość zrzutu: 620m (990 m)
- celownik: -10.30
Pisząc tu "szkolny" mam na myśli budowanie manewru, który jest podobny do kręgu nadlotniskowego, z tą różnicą, że podejście (prosta) jest w tym przypadku kursem bojowym. Ma to za zadanie naukę wprowadzania na kurs bojowy z odpowiednimi warunkami.
Nie muszę dodawać, że po zrzucie natychmiast należy wyprowadzać z przeciążeniem nie mniejszym niż G=4 w góry lub w poziomie, tak aby wyjść ze strefy rozlotu odłamków.
Z tych wszystkich manewrów "zmienny kąt" jest najcelniejszy, ponoć opracowali go Brytyjczycy podczas II wś jako odpowiednik bombardowania a'la Stuka.