I ja ze swojej strony dodam 5 złotych, mój serdeczny kolega jest w dość bliskiej "współpracy"

z jakąś tam asystentka reżysera.
_Niestety owa dama podsumowała ową produkcj
ę takim tekstem: "nie ma się co podniecać,
_zdjęcia prawie na ukończeniu,
_a oni nawet scenariusza nie maja,
_to będzie straszna szmira"
. Na jego pytanie o sens takiego przedsięwzięcia- "dostali kasę i ją wydaj
ą"
.Oby się myliła,
_ale mam przeczucia,
_że niestety nie...