Eloł z rańca. Ktoś się spotkał z czymś takim pod W10 na pulpicie? Mam to od dawna, myślałem, że to jakiś defekt samej tapetki (lewa, górna część ekranu), ale wczoraj zauważyłem, że element jest aktywny.

To znaczy, że można to rozszerzyć. Powstaje wtedy takie czarne okno, coś jak od CMD, z białym paskiem, ale nie da rady z tym nic zrobić poza rozszerzeniem. Prawy przycisk nie działa na tym polu, chociaż kursor myszki jest widoczny, ponadto ciężko dojść w Menadżerze, co to jest w związku z dużą ilością uruchomionych programów. Pasek jest zawsze, zaraz od momentu startupu W10 i wygląda jak ten z czerwoną strzałką.
