Jak mają zostać, skoro online jest około 100+ graczy? Ambitne symulatory to nisza nisz.
Jak kilka dni temu patrzyłem to serwer FC był pełny - 60/60. Jednak wiadomo że woleliby mieć takich serwerów pełnych setki...
1CGS są "trochę" ofiarami sukcesu starego iłka i FB.
Przecież jeszcze 10-15 lat temu na HL'u było najpierw 500 a potem 1000 osób. Jiri musiał zwiększyć pojemność HL'a, bo się gracze nie mieścili.
Ale był tylko FB i w temacie II wś nic innego, a z symulatorów bojowych tylko Falcon, bo FC dopiero startował.
Teraz mamy RoF'a, BOX'a, FC 2,0/3, TC, DCS'a i jeszcze są Facony i BMS'y... no i WarThunder.
Nastąpił podział po prostu. W to co kiedyś grali wszyscy, teraz grają w pięć lub sześć gier.
Moim zdaniem najwięcej osób zabrał WarThunder. Tych, co w starym iłku wchodzili na serwer i byli mięsem do odstrzału, bo chcieli polatać a za bardzo nie mieli ochoty na studiowanie klawiszy i zachowań każdego samolotu z osobna- nie to, żeby w FB samoloty strasznie się różniły, ale jednak. Teraz w uniwersum (bosz... jak to brzmi

) BOX'a różnice w klawiszologi i sterowaniu są na tyle duże, że ktoś kto świetnie lata na mustangu nie będzie mistrzem na K4, bo zarżnie silnik po 10 sek na WEP'ie. A na WarThunder wchodzi się do gry, wybiera samolot i ok. Latamy, zostajemy asem- albo i nie.. i tyle. Cztery klawisze, jedno ustawienie krzywych joy'a

To czego brakuje tej grze to HL. Serio.
Miejsca gdzie można było pogadać, umówić się na serwer, zobaczyć kto jest online. Latanie online ze znajomymi jest po prostu dużo fajniejsze

Bez tego ciężko jest zebrać jakaś sensowną ekipę do latania, czego najlepszym przykładem jest latanie online na serwerze OPS'u.
Jak już lipas coś napisze, to zanim ludzie to zobaczą u nas na forum- to jest już "po ptokach", bo po kiego grzba stawiać serwer, jak nikogo nie ma
Ramm.