Powoli robię podwozie. Aczkolwiek czasu znowu mało. Robota niezwykle nieprzyjemna, według projektu podwozie to trzy powyginane druty średnicy 3mm. Pomijam fakt, że na moim małym modelarskim imadle wyginanie zgodnie z szablonem drutów łatwe nie było, ale jakoś mi poszło, z małą modyfikacją.
Ale przecież taki ładny model nie będzie straszył badylami drutów. Wymyśliłem więc listewki sosnowe 3x7mm, które dopasowałem z przodu i z tyłu każdego drutu (dremelkiem wydrążyłem na jednym boku rynnę pod drut).
Na razie przyklejone po dwa do przednich drutów i klej twardnieje, Jak skończę, wyszlifuję papierem, a potem celem wzmocnienia całej konstrukcji polaminuję taśmami włókna szklanego na żywicę, aby stworzyć zwartą, lekką i mocną całość i na koniec pospreyuję farbą. Kolega dał mi namiar gdzie w W-wie dobierają odcienie farb i sprzedają na puszeczki.
Fotki zamieszczę jak już się uporam.
W podobnej technologii, albo też same listewki + laminat (jeszcze nie podjąłem decyzji) zrobię zastrzały.