Co do "nie kupowania" w Polsce to nie wydaje mi się by polski rynek był znaczący w globalnej sprzedaży.
A propos naszej dyskusji o polskim rynku:
"(...) Duże nadzieje wiązane są także z rynkiem komputerów dla graczy – Polska jest tutaj ewenementem na skalę Europy, jako że pod względem liczby kupowanych
maszyn gamingowych nasz kraj plasuje się na trzecim miejscu wśród państwa Starego Kontynentu, ustępując tylko Niemcom i Francji. W Polsce do grania przyznaje się
16 mln osób. " (za
http://www.radiozet.pl/Nauka-i-Technologia/Technologia/Procesory-Core-osmej-generacji-oficjalnie-w-Polsce ).
Z tego można wnioskować, że gry też się sprzedają, bo nie wierzę, że - cokolwiek rozumieć pod gamingowy komputer - ludzie skłonni przepłacać za lampki i czerwone logo, potem ciągną trorentem jakiś tytuł, żeby przy okazji nabawić się jakiś nieprzyjemności, oszczędzając parę złotych. Tak więc podtrzymuję tezę, że jeśli chodzi o ceny gier w PL, to ładują nas od tyłu i próbują określić granicę bólu. Obecnie poprzeczka wisi na 249 pln. Jak zaczynałem wątek, to imo było 199. Kupujcie dalej przedsprzedaż CoDa, a następna gra z serii CoD, BF, FAJFA będzie miała preorder na 299 pln za podstawkę

.
Tako rzecze,
Zaratustra