Autor Wątek: Bezpieczne hasła  (Przeczytany 3269 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Bezpieczne hasła
« dnia: Maja 11, 2016, 23:31:25 »
Czołem

Mam taką zagwozdkę... Tyle się ostatnio człowiek może nasłuchać o lukach w bezpieczeństwie, hakerach oraz wykradaniu loginów i haseł, że zapragnąłem zrobić porządek ze swoimi hasłami. Generalnie nie używam jednego hasła, tylko - jak pewnie większość n00bów - kilku różnych, w zależności od typu stron i pożądanego poziomu ochrony. Jednakże ostatnio doszedłem do wniosku, że najbezpieczniej byłoby mieć inne hasło do każdego (słownie: k-a-ż-d-e-g-o) loginu. Zasadniczo nasuwają się mi tutaj dwie metody głosowania:

A) zastosowanie losowo generowanych haseł oraz menedżera haseł, który to wszystko za nas spamięta,
B) zastosowanie systemu dla tworzenia haseł, na tyle skompilowanego by nie był oczywisty dla osób postronnych w przypadku wycieku, a na tyle oczywistego dla nas, by był łatwy do zapamiętania.



Pytanie do Was - czy i jeśli tak, to jakich menedżerów haseł używacie i możecie polecić?

Ja kiedyś próbowałem podejścia do LastPass, ale potem mnie oświeciło, że przechowywanie swoich haseł w chmurze podmiotu trzeciego, raczej zbyt rozsądne nie jest (pomijam w ogóle jakąś aferę z włamem do LastPassa które kiedyś miało miejsce). Potem próbowałem KeePassa z plikiem synchronizowanym na dysku sieciowym Google - który sam w sobie jest zabezpieczony hasłem i dla osób postronnych, jest ponoćTM raczej nie do złamania (w formie ataku brute force). Problem polega tylko na tym, że po kilku miesiącach od moich eksperymentów z tym programem, zapomniałem owego hasła głównego, więc d*** blada. ;D



Teraz coraz bardziej przychylam się do rozwiązania z opracowaniem swojego systemu haseł, które będzie można spamiętać. Ale tu wspomniana zagwozdka. Gdzieś natknąłem się na informację, że najlepsze są hasła długie, nawet jeżeli składają się tylko z małych liter.

Przykład:

mazakjestwielki
To hasło na stronach:

https://password.kaspersky.com/
https://howsecureismypassword.net/

otrzymuje bardzo wysoką ocenę. Jego złamanie atakiem brute force zajęłoby wieki (dosłownie) przy obecnym przeciętnym poziomie mocy obliczeniowej naszych komputerów.

Natomiast już na witrynie:

http://www.passwordmeter.com/

to hasło jest ocenione jako "bardzo słabe" (ponieważ zawiera tylko małe litery).

Inny przykład. Typowe, proste hasło losowo generowane:

Ax67Hf54
Tutaj passwordmeter ocenia to hasło jako "bardzo silne", natomiast wcześniejsze witryny podają, że jego złamanie zajęło by 2 dni czy nawet kilka godzin. Skąd ta rozbieżność? :o

PS. Znalazłem jeszcze taki test https://www.my1login.com/resources/password-strength-test/ - w tym przypadku oba hasła zostały zweryfikowane jako silne.

Online some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Bezpieczne hasła
« Odpowiedź #1 dnia: Maja 12, 2016, 06:58:22 »
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

Odp: Bezpieczne hasła
« Odpowiedź #2 dnia: Maja 12, 2016, 06:59:59 »
Rozbieżność o której wspominasz pod koniec wynika tylko i wyłącznie z przyjętego algorytmu "potencjalnej próby złamania". Ogólnie zakłada się że hasła składające się wyłącznie z "rzeczywistych wyrazów" są potencjalnie słabsze. Widać to przy algorytmach zaczynających od "próby inteligencji" czyli na przykład próby składania słów, natomiast nie ma to żadnego wpływu na wyniki algorytmów czysto losowych (i niewielki dla sekwencyjnych, malejący wraz ze wzrostem długości hasła).

Strony testerów hasła które podałeś są dobrym przykładem. Tylko jedna z nich wymienia jasno reguły, którymi dokonuje oceny; zbieżne z resztą z ogólnie przyjętymi regułami tworzenia silnych haseł. Zwróć jednak uwagę co się dzieje na stronce kaspersky.com, gdy wpisujesz swoje przykładowe hasło "słowne": pełny tekst oceniany jest na 144 stulecia "łamania"; ale gdy skasujesz ostatnią literę wynik... wzrasta do 327. Podobnie możesz się pobawić na stronce passwordmeter, naprawdę ciekawych rzeczy można się dowiedzieć. Na przykład jak jednym znakiem poprawić kilkukrotnie ocenę hasła.

Tak naprawdę jednak hasło jest tylko tak silne, jak metody jego ochrony na serwerze, a tych już zwykle nie znasz. Odgadywanie haseł "na brutala" jest w dzisiejszych czasach nieopłacalne, i - poza atakami dedykowanymi - w zasadzie mało spotykane. To oczywiście nie znaczy że wcale; pełno jest szwendających się po sieci botów próbujących przełamać cokolwiek; ale na takie "zagrożenie" wystarczy zwykle 8-10 znaków z przynajmniej jedną "nie literą". Jeśli jednak hasła nie są należycie chronione na serwerze, prędzej czy później ktoś się do nich dobierze.

W mojej osobistej ocenie hasła czysto losowe są - szczególnie do celów czysto osobistych - troszeczkę przerostem formy. Najważniejszą regułą której nie policzą ci żadne testery jest to, co już wiesz: trzeba mieć różne hasła do różnych poziomów bezpieczeństwa co najmniej, a każdego loginu najlepiej; i oczywiście co jakiś czas je zmieniać. Natomiast co to za hasło - jak długo przestrzega kilku prostych reguł - ma już drugorzędne znaczenie. Nic nie stoi na przeszkodzie aby korzystać z "systemu". Pamiętaj, że potencjalny łamacz (włamywacz?) - nawet jeśli będzie człowiekiem - zwykle pierwsze hasło musi złamać "brutalnie"; dopiero po jego poznaniu może próbować "rozgryzać system". A z jednym "przykładem" - o ile system nie jest jakoś bezczelnie oczywisty - na pewno nie będzie łatwo.
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Offline Sorbifer

  • *
  • OstBlock. Tu i Teraz.
Odp: Bezpieczne hasła
« Odpowiedź #3 dnia: Maja 12, 2016, 07:21:25 »
Oczywiście, najlepszą metodą złamania hasła jest luknąć komuś przez ramię, w realu czy wirtualnie. ;)   

Co do manager'a haseł to znajomy ma taki głupi - ale może nie - patent, że ma jedno dość długie hasło, a z przodu dodaje przedrostek od strony, gdzie jest (i zdaje się z tyłu końcówkę z domeny), czyli tutaj by to wyglądało tak: il2forumMojeSuperWypasioneHaslopl. :)
Sorbifer.
OstBlock.
Kiepsky.

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Bezpieczne hasła
« Odpowiedź #4 dnia: Maja 12, 2016, 08:05:20 »
@Jascha

Nie ma idealnej metody ale osobiście jakiś rok temu zmusiłem się i na ponad 400 stronach zawziąłem się i zacząłem używać haseł generowanych losowo. Zapamiętanie tego raczej jest niemożliwe. Zapisywanie na papierze czy w wordzie jest bez sensu i w sumie mało rozsądne dlatego zdecydowałem się na opcję Lastpass+premium+Yubikey. Jest to o tyle uniwersalne, że działa także w komórce i nie ma strachu, że bez dostępu do kompa nie zalogujesz się nigdzie. Sam soft w zasadzie na każdej przeglądarce dobrze sobie radzi z uzupełnianiem haseł. Ma wbudowany generator haseł, więc nie ma potrzeby targania ze sobą dodatkowych softów. Lastpass nie miał po drodze większej wpadki i bezpieczeństwo nie ucierpiało pomimo kilku prób. Nigdy też wszystko nie trzymane jest na komputerze użytkownika i serwerach lastpassa, w dodatku rzekomo nawet pracownicy owej firmy nie potrafią tego odszyfrować. Podobnie jak przy protonmailu. Minusem całej zabawy jest to, że raz na rok trzeba wyskoczyć z 12$ na subskrypcję premium do działania programu na komórkach i żeby mieć weryfikację dwuetapową. Z tym, że weryfikację dwuetapową możesz także sobie zorganizować darmowym programem od Google. Zaznaczam, że nie jest to metoda idealna ale komuś trzeba zaufać i na coś się zdecydować. Nie ma też co popadać w tryb paranoika i bać się wszystkiego. Trzeba gdzieś sobie wypośrodkować użyteczność/wygodę/bezpieczeństwo. Poza tym LastPass oferuje rozwiązania dla korporacji płatne stąd raczej zależy mu na tym aby było bezpiecznie i pewnie. W innym wypadku zostali by zjedzeni przez prawników. Dla mnie jest to jakaś tam gwarancja solidności.

Niektórzy używają Keypassa + zabawy z pendrivem i dropboxem. Inni układają wierszyki żeby mieć długie i unikatowe hasła. Znam takie osoby ale to trzeba mieć coś z poety w sobie - ja nie mam :P.

Co do bezpieczeństwa haseł to w zasadzie 12-20 znaków na hasło ze znakami specjalnymi, cyferkami i dużymi i małymi literami jest hasłem nie do ruszenia. Do tego wszystkie popularne serwisy jak Gmail, FB, Dropbox, Steam, Origin mam powiązane z komórką lub czymś co wymaga dodatkowej weryfikacji np. Steam Guard. Upierdliwe ale teoretycznie powinno mnie uchronić przed kradzieżą.

W przypadku haseł z generatora jest jeden plus. Jak gdzieś wyjedzie to nie ma strachu, że mogą je powiązać z innymi serwisami. W moim przypadku obstawiam, że przełomowym momentem wycieku haseł był włam na główne forum SMF gdzie od strony hosta przez błąd jednego z adminów ściągnęli całą bazę danych i mając maile i gotowe hasła mogli sobie dopasowywać dobólowo inne serwisy.
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: Bezpieczne hasła
« Odpowiedź #5 dnia: Maja 12, 2016, 10:24:48 »
(...) tutaj by to wyglądało tak: il2forumMojeSuperWypasioneHaslopl. :)

Wzorowy przykład "systemu bezczelnie oczywistego" - łamiesz raz, wchodzisz wszędzie. :D
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Odp: Bezpieczne hasła
« Odpowiedź #6 dnia: Maja 12, 2016, 11:38:40 »
Ja ogólnie mam dość długie hasła czyli 20+, do banków itp.
A do różnych głupot w necie, czyli fora :D krótkie i to samo od 15 lat :)

Przechowywać hasła w jakiś programach to jak dla mnie dziwny pomysł... Bo tak naprawdę nikt nie da nam pewności, że to hasło tam jest bezpieczne.
Ostatnio tak przy okazji tematu, szukałem jakiegoś programu do zarządzania budżetem domowym, bo Excel już mnie wkurza. I trafiłem na stronę kontomierz.pl.
Niby wszystko fajnie, można sobie wpisywać wydatki, planować itp, ale w trzeba podać HASŁO i LOGIN do swojego banku! Uzasadnione jest to tym, że program sam nam loguje się do naszych banków i sprawdza ostatnie wydatki, przy okazji dokonuje anonimizacji (cokolwiek by to znaczyło) przesyłanych do niego danych. I tak się zastanawiałem - w dobie upominania wszystkich o nie podawanie nikomu swoich haseł, loginów itp. Ktoś wyskakuje mi z aplikacją, która bezczelnie loguje sie do mojego konta i tam sobie gmera. W dodatku, opisane jest to jako 100% bezpieczne, bo do tego celu są wykorzystane aplety javy zainstalowane na lokalnym komputerze. Ja specem od programowania nie jestem, ale Java zawsze jawiła mi się jako coś mega dziurawego i ktoś to nagle wykorzystuje do pobierania moich haseł i loginów bankowych ?! Ciekawi mnie ilu ludzi już tam wpisało wszystkie swoje dane...

Mam jeszcze pytanie do speców od zabezpieczeń - jak to jest z autoryzacją poprzez nr komórki? Czy dla kogoś obeznanego w temacie, przekierowanie takiego smsa na inny numer to problem? Miałem kiedyś kumpla, który twierdził, że może przeczytać smsa każdego człowieka, jeżeli tylko zna jego numer. Wyśmiałem go a potem podałem mu numer mojego drugiego telefonu. Po 2 dniach przyniósł mi wydruki moich smsów i wszystkich numerów z jakimi sie łączyłem. Więc jak to jest z tym bezpieczeństwem? Jeżeli jakiś pierwszy lepszy Kazio z małego miasteczka potrafi takie rzeczy wyciągnąć?

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Bezpieczne hasła
« Odpowiedź #7 dnia: Maja 12, 2016, 12:56:46 »
Tak jak napisałem
Przechowywać hasła w jakiś programach to jak dla mnie dziwny pomysł... Bo tak naprawdę nikt nie da nam pewności, że to hasło tam jest bezpieczne.

Kiedyś też miałem takie podejście. Myślałem, że moje hasło jest nie do ruszenia ale życie do zweryfikowało. To samo można napisać o używaniu jednego hasła do wszystkiego nawet jeśli ma 100 znaków. Pomimo ostrożności, jakiejś tam wiedzy, obeznaniu z Internetem i tak miałem wjazd na konto Paypal (i to był wjazd od strony ich serwerów, bo nabrali wody w usta ale 800zł dla wodza z Afryki jako darowizna w wigilię poszła), to samo było z moim kontem na Originie - też miałem włam przez kogoś z Mołdawi. Rozmawiając z infolinią sympatyczna pani poinformowała mnie, że jestem szczęściarzem, bo komuś przede mną zrobili zakupy na 1600zł. Tak jak wspominałem wyżej, żadna metoda nie jest w 100% bezpieczna i idealna. W mojej sytuacji jak przemnożysz to przez 400 stron do jakich miałem loginy to trzymanie tego w głowie nie jest takie oczywiste. Do tego dla pewności raz na jakiś czas zmiana hasła i teoretycznie spokój.

W Lastpass część rzeczy jest na kompie użytkownika i część na serwerze. Twój sejf przejechany jest szyfrowaniem AES-256 po 5000 razy jak dobrze pamiętam. Możesz to sobie zmienić na 10 tyś i więcej ale wszystko wydłuży czas odszyfrowywania czyli dostępu do haseł. Do tego weryfikacja dwuetapowa przez Yubikey na PC i telefonie po NFC. Wszystkie opcje w trybie paranoid włącznie z logowaniem się tylko i wyłącznie z IP z Polski. Nawet jeśli włam nastąpi po stronie serwera i przechwycą twoją bazę haseł to nic specjalnego z tym nie zrobią (tak twierdzą ludzie z LP). Do tej pory pomimo prób nic nie zginęło.

https://lastpass.com/pl/how-it-works/

W ramach przypomnienia. Niedawno była atak na Protonmaila. Z racji szyfrowania poczty jedyną opcją zblokowania i wykończenia serwisu był atak DDos. Tam właśnie też jest szyfrowanie na hasło użytkownika. Niby można było ukraść dane ale co z tego jak i tak jest wszystko zaszyfrowane. Stąd wniosek, że takie mechanizmy mogą być skuteczne

Jeśli chodzi o podawanie loginów do banku to nawet u nas na forum była ostatnia akcja Paypala opisana ale jak ktoś nie śledzi to na niebezpieczniku jest sporo o wtopach. te wtopy zdarzają się największym, więc nawet zdrowy rozsądek może nie pomóc:

https://niebezpiecznik.pl/post/uwaga-uzytkownicy-paypala-nie-korzystajcie-z-najnowszej-funkcji-tego-serwisu/

Jeśli chodzi o smsy to ostatnio widziałem niezły program na TVN Turbo o złodziejach gdzie w centrum handlowym gość stawiał hotspota darmowego i sam zbierał hasła do poczty, banków (czy to przez wyłapywanie pakietów czy przez podmianę stron popularnych serwisów). Wystarczyło na chwilę pożyczyć laptopa i wsadzić pendrive'a żeby ściągnąć wszystkie hasła z przeglądarki, innemu na telefon wrzucili soft który pozwalał przekierowywać smsy np. z kodami z banku. Inna dziewczyna odpaliła sobie załącznik na laptopie i od tej pory haker miał dostęp do jej lapka włącznie z kamerą i mikrofonem. Skoro można to zrobić z lapkiem czy smartfonem to czemu nie z TV itd. Tak naprawdę poczucie bezpieczeństwa jest złudne ale nie ma co się dać zwariować.

Banki raczej są dobrze zabezpieczone i np. w moim używa się hasła zmiennego gdzie podajesz tylko niektóre wymagane znaki ale jak widać ludzie dalej się nabierają na phishing o czym można sobie poczytać dzisiaj na wspomnianym niebezpieczniku.

Jakby nie patrzeć nie ma jedynego słusznego rozwiązania. Hasło w głowie można zapomnieć, zapisane w kieszeni, na telefonie zgubić, trzymając na serwerze mogą się po nie włamać, a w domu krzycząc na głos może nagrać Cię twój własny telefelek. Tak źle i tak niedobrze.
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: Bezpieczne hasła
« Odpowiedź #8 dnia: Maja 12, 2016, 13:08:36 »
Wyciągnąć wykaz rozmów/wiadomości to nie to samo co przekierować rozmowę; a poza tym dodaj jeszcze ile lat temu to było. Przy moim dość ogólnym poziomie wiedzy trzeba być niezłym asiorem żeby przekierować tylko niektóre sms'y z twojego numeru na inny w taki sposób, żebyś się tego nie dowiedział (nie otrzymał powiadomienia). Możliwe jest, i zapewne tylko odrobinę łatwiejsze, że da się wysłać wiadomość na dwa numery; ale to jakby nikogo nie urządza bo chyba byś się domyślił co się dzieje, gdybyś otrzymał prośbę o autoryzację której nie "zamawiałeś". Na dokładkę jeszcze te wszystkie kombinacje zakładają posiadanie już minimum wiedzy na twój temat, np. które konto w którym banku powiązane jest (i czy w ogóle) z jakim numerem; a to wymagało by już albo jakiegoś głupiego numeru z twojej strony (jak wspomina Mazak: tu pożyczył laptoka, tam otworzył załącznik...) albo włamania się do bazy banku; itd., itp. Jak widać więc bardzo szybko przebicie takiej bariery staje się jeśli nie niemożliwe, to mocno nieopłacalne. No chyba że masz na tym koncie grube miliardy i/lub znalazłeś się na celowniku kogoś, komu bardzo na nich zależy...

Dla przeciętnego zjadacza chleba sprawa wygląda tak, że w zdecydowanej większości wypadków albo serwery "puszczą farbę", albo zjadacz da jakiejś ciężkiej pupy (vide te nieszczęsne załączniki). Na pierwsze nie masz wpływu (może poza wyborem usług), o drugie zapewne już dbasz skoro zadajesz takie pytania. Teraz tylko wiązka przyzwoicie mocnych, regularnie zmienianych haseł i w zasadzie jesteś kryty.
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Bezpieczne hasła
« Odpowiedź #9 dnia: Maja 12, 2016, 13:15:23 »
Warto jeszcze pamiętać o wszelkich dziurach w smartfonach. Te takie największe w przypadku androida to Stagefright 1.0 i 2.0, gdzie można było przejąć kontrolę nad urządzeniem bez wiedzy użytkownika. Nie wspominając już o takich istnych niedoróbkach gdzie o babolu wiadomo, a nikt tego nie wdrożył - patrz luka CVE-2015-1805 i możliwość zrootowania telefonu.


EDIT>>>
Aaa przypomniała mi się jeszcze jedna metoda na hasła. Niektórzy sobie graficznie klepią czyli przykładowo: "1qaz2wsx". Swoją drogą to hasło trafiło ostatnio na listę najpopularniejszych haseł ale teoretycznie mając standardową klawę można sobie tworzyć w ten sposób passełka.
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Offline bip3r

  • *
  • 13 WELT
    • www.13welt.pl
Odp: Bezpieczne hasła
« Odpowiedź #10 dnia: Maja 12, 2016, 15:33:07 »
Co do wydruku SMS, to obstawiam, że kolega nie był żadnym hakerem, tylko albo sam, albo ma kogoś pracującego w centrum/centrali (MSC). Oni tam przechowują wszystkie smsy, a od jakiegoś czasu nawet zapisy rozmów.
"Jestem Polak, a Polak to wariat, a wariat to lepszy gość." K.I. Gałczyński


13WELT YouTube Channel

Odp: Bezpieczne hasła
« Odpowiedź #11 dnia: Maja 12, 2016, 21:59:58 »
@Jascha
Zapisywanie na papierze czy w wordzie jest bez sensu i w sumie mało rozsądne dlatego zdecydowałem się na opcję Lastpass+premium+Yubikey.

Czy to nie jest właśnie podejście paranoika, o którym piszesz w dalszej części? :D Losowo generowane hasła i do tego jeszcze zabezpieczenie w postaci klucza sprzętowego (bo rozumiem, że tym jest to ustrojstwo Yubikey)?

Co do LastPass - jak wspominałem, trochę mnie przeraża wizja udostępnienia komuś swoich haseł, bo tym de facto jest ta usługa. To jak dawać osobie trzeciej klucze do mieszkania, w zamian za obietnicę "spokojnie, nigdy z nich nie skorzystam, przechowam je tylko dla ciebie". Niby twierdzą, że nie mają do haseł użytkowników dostępu. No właśnie... niby, ale czy na pewno? To nie chodzi nawet o to, że firma miała by zrobić celowo takiego wała i narazić się na procesy. Wystarczy pewnie jeden pracownik niezadowolony ze swojej pensji. ;) Ale to oczywiście tylko moje dywagacje bez jakichkolwiek podstaw.

A co do braku wpadek, to jednak jakieś akcje po drodze mieli:

https://blog.lastpass.com/2015/06/lastpass-security-notice.html/

Z jednej strony informacja, że integralność bazy nie została naruszona, a z drugiej zalecenia zmiany głównego hasła...

Mi osobiście lepszym rozwiązaniem wydaje się KeePass, bo daje to samo co LastPass z tym wyjątkiem, że nie przechowujesz i udostępniasz producentowi tego oprogramowania swoich haseł. Ponadto jak mi się wydaje można mieć to co Ty masz za free - generator haseł, auto-uzupełnianie, działanie na komórkach (KeePassDroid) i weryfikację dwustopniową z użyciem Google Authenticator (ale tego pewny nie jestem, bo się w to nie zagłębiałem).

http://antyweb.pl/jaki-menadzer-hasel-wybrac-porownanie-keepass-vs-lastpass-cz-2/ (może już trochę nieaktualny)

-----

Tak przy okazji - pomijając wycieki niehashowanych (niesolonych?) baz danych i wykorzystanie ich do włamu na inne konta (co jest chyba najbardziej popularnym przypadkiem), warto pamiętać o zagrożeniu, jakie stanowi wykradnięcie haseł przez malware, keyloggery itp. W tym kontekście polecam zapoznać się z polskim programem (jest darmowa wersja):

http://www.dobreprogramy.pl/SpyShelter-Free-AntiKeylogger,Program,Windows,28579.html

Używam w pracy, bo nigdy nie mam pewności co mi tam informatyk na komputerze służbowym poinstalował. ;)

Offline Ger0nim0

  • Administrator
  • *****
  • Ojciec Założyciel
    • Wszystko
Odp: Bezpieczne hasła
« Odpowiedź #12 dnia: Maja 12, 2016, 23:00:05 »

EDIT>>>
Aaa przypomniała mi się jeszcze jedna metoda na hasła. Niektórzy sobie graficznie klepią czyli przykładowo: "1qaz2wsx". Swoją drogą to hasło trafiło ostatnio na listę najpopularniejszych haseł ale teoretycznie mając standardową klawę można sobie tworzyć w ten sposób passełka.
Andegdota.
4 lata minęły od czasu jak oddałem serwery pod opiekę nowemu "adminowi". Przed przekazaniem zresetowałem hasła na 1qaz2wsx coby moich nie poznał. Niech sobie człowieczek zmieni. Nie dalej jak tydzień temu prosił o pomoc. Podczas zdalnej pomocy potrzebowałem dostać się na roota, że człowiek leniwy to po tel nie chciało mi się sięgać. su - prośba o pass, i oczywiście "zgadłem" za pierwszym podejściem.
4 lata, to tyle jeżeli chodzi o świadomość ;-)

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Bezpieczne hasła
« Odpowiedź #13 dnia: Maja 12, 2016, 23:03:08 »
Wręcz przeciwnie. To żadna paranoja tylko poważne podejście do sprawy. Nie mogę sobie pozwolić na to aby moje dane przypadkowo popłynęły gdzieś dalej, a ja potem spędzę kolejny tydzień na zmianie wszystkiego. Dlatego takie rozwiązanie wybrałem. Raz, a dobrze. Kosztowne ale też bez przesady. To tak jak niektórzy używają tokena do Battleneta. Ja raczej uważam, że to jest zwiększenie świadomości niż paranoja. Poza tym przy sprzętowym kluczu jest jeszcze fajne to, że jest zgodny z Fido i ten jest wspierany przez Chrome. Zwróć uwagę, że wszyscy zalecają używanie losowych haseł, więc ja się do tego dostosowałem przy okazji zachowując względną użyteczność.

Nigdy nie masz gwarancji co twój Windows robi w tle, nie wiesz co w telemetrii wysyła, nie wiesz co jedzie w pakietach, nie wiesz czy aktualnie Chińczycy nie przekierowali na chwilę ruchu internetowego przez swoje DNSy, nie wiesz co autor aplikacji podmontował albo jaką furtkę zostawił. Przypomnij sobie historię Paula Le Roux czyli twórcy TrueCrypta który okazał się gangsterem i handlarzem bronią etc. Mógł się zabezpieczyć na czarną godzinę. Pasy w samochodzie też zapinasz z myślą, że Ci życie uratują ale nigdy nie wiesz czy jakiś robotnik w fabryce nie miał gorszego dnia i nie dokręcił jakiejś śrubki albo spłatał innego psikusa. Gość zakładający alarm w twoim nowym wypasionym aucie też mógł zrobić kopię kluczyka i pilota do alarmu tudzież coś źle podłączyć ale mimo wszystko mu zaufałeś i zgodziłeś się na usługę. Dlatego każdy menadżer haseł jest okraszony pewną dozą niebezpieczeństwa, a także formą zaufania obu stronom. Ja wyznaję zasadę, że jeżeli ktoś uważa się za profesjonalistę, zarabia na tym kasę, wpycha to do firm to raczej wie co robi i stosownie się zabezpieczył przed ewentualną wtopą. Ta wtopa zakończy się dla niego smutno i raczej będzie w tym biznesie skończony. Testowałem kilka programów i zostałem przy Lastpassie, bo nie mam ochoty spędzać dni na kombinowaniu jak coś przestanie działać albo jak autor czegoś nie zrobi. Tu mam wszystko od jednych ludzi i ma to działać. Jak nie działa to jest komu ryć beret, a nie czekać na dobrą wolę twórcy. Poza tym jest kasa, a kasa pozwala wdrażać nowe rozwiązania i udoskonalać stare. Wydanie 12$ rocznie to mniej niż jedna gra z mainstreamu, więc dramatu nie ma. To tak na marginesie :).

Tak jak napisałeś nie doszło do naruszenia baz danych i nic z wrażliwych informacji nie poszło w świat. Natomiast zmiana wszystkich haseł to standardowa procedura. Robią tak wszyscy jak tylko dochodzi do podejrzenia naruszenia bezpieczeństwa.

W Lastpassie jest sporo rzeczy darmowych. Ja w zasadzie płace za weryfikację kluczem Yubi i dostęp do urządzeń mobilnych. Możesz skorzystać z darmowych opcji np. LastPass Authenticator, Google Authenticator, Toopher, Duo Security, Transakt, Grid. Z płatnych: YubiKey, Fingerprint / Smart Card, Sesame oraz dla firm: Salesforce Authenticator. Także jest w czym wybierać.

Porównań, wojenek, filmów na YT, recenzji, blogów na temat KeePass vs Lastpass naczytałem/oglądałem się mnóstwo. Nie ma też tego za wiele. To coś jak wojna między AMD vs NV. Nie dojdziesz do ładu. W pewnym momencie musisz się na coś zdecydować i być przekonany o tym, że dobrze wybrałeś. Ja tak zrobiłem. Cały czas podkreślam, że żadne z oferowanych rozwiązań nie jest idealne i w 100% bezpieczne. Nic też nie zastąpi zdrowego rozsądku. Przykład z ostatniego tygodnia kwietnia u mnie w firmie jak jedna pani odpaliła załącznik niby z fakturą, a tak naprawdę z Cryptolockerem którego wersja nie była w żadnych definicjach antywirusów. Nawet Kaspersky go jeszcze nie wyniuchał. W trzy godziny zeżarł cztery pamięci masowe i to go zatrzymało, bo było dużo małych plików. W przeciwnym wypadku było by po kompach w firmie (przynajmniej w obrębie jednej sieci). Zawiódł czynnik ludzki. Apka też ciekawie pomyślana, bo w środku tylko dwa niegroźne pliki z javascript. Przy wypakowaniu archiwum do folderu nic się nie dzieje ale po dwukliku za nim ściąga się plik .exe i zaczyna bruździć.

Wracając do meritum. Nie mam zamiaru namawiać Cię na LastPassa, na KeePassa ani na inny podobny program. Nie będę Ci udowadniał na siłę wyższości jednego nad drugim. Musisz sam podjąć decyzję. Jedynie co mogę to napisać co mnie skłoniło do takiego wyboru i jak to działa po rocznym testowaniu. Jedynie co szwankuje w LP to klient windowsowy do przechwytywania haseł w programach. U mnie się gubił i nie zawsze uzupełniał hasła w programach. Skype działała, a np. Steam nie, ale w zasadzie można go sobie darować, bo większość haseł do tych programów jest taka sama jak do logowania się na stronach, więc szybko można się do nich dokopać. Jedynie co mogę zaproponować to abyś stworzył sobie jakiś swój system przechowywania passełek i żeby się sprawdził :).

Antyloggerów nie używam (a to niby ja jestem paranoik ;))), bo raczej na kompie mam pewny soft i nie czuję potrzeby instalowania go. Zawsze to oszczędność zasobów. Nie mam tez nawyku szyfrowania dysków, kart pamięci ale za to przekonałem się do korzystania z osobnych przeglądarek do bankowości internetowej :).

Andegdota.
4 lata minęły od czasu jak oddałem serwery pod opiekę nowemu "adminowi". Przed przekazaniem zresetowałem hasła na 1qaz2wsx coby moich nie poznał. Niech sobie człowieczek zmieni. Nie dalej jak tydzień temu prosił o pomoc. Podczas zdalnej pomocy potrzebowałem dostać się na roota, że człowiek leniwy to po tel nie chciało mi się sięgać. su - prośba o pass, i oczywiście "zgadłem" za pierwszym podejściem.
4 lata, to tyle jeżeli chodzi o świadomość ;-)

A co było ostatnio z hostingiem 2be.pl. Jakiś czas temu jakiś admin w którymś ministerstwie też się popisał w podobny sposób ;).

Prędzej czy później się nauczy zmieniać hasła i robić backupy. To kwestia czasu ;).
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"