Przesłuchałem Q&A z Devsami poruszany już w wątku BOK, oto pare ciekawych rzeczy:
Nowy Il-2 nie przynosi dochodów, warunkiem jego istnienia jest sprzedaż wszystkiego co wypuszcza wydawca, preordery itp.
Dwukrotnie pojawiły się prośby o wsparcie...w dość dramatycznym tonie. Cytuję Jason Williams'a "we are balancing on the edge of extinction". Pomimo tego grupa tworząca nowego Il-2 jest stale utrzymywana przez wydawcę - 1C.
Stary Il-2 1946 sprzedał się w liczbie ok 2,5mln. Wydawcy nowego Il-2 liczyli na podobny wynik, który miał zapewnić lepszą, szybszą produkcję itp. to miało to być wręcz gwarantem sprawnej produkcji a tak trzeba kombinować z kosztami i ograniczniem pracowników. Nie udało się z różnych powodów. Twórcy obwiniaja m.in. czarny PR jaki powstał 2 lata temu. Pojawiło się też zdanie na temat tego, że nowy Il-2 to nie Star Citizen który zebrał 30mln.
Nad nowym Sturmovikiem pracuje grupa 26 osób, są to głównie "underpaid" pasjonaci. Jest tylko jeden bardzo zdolny programista odpowiedzialny właściwie za wszystko co związane z kodem, co mocno spowalnia produkcję.
Mam takie wrażenie, że jest to trochę "wylewanie" żalu na graczy, że nie kupili tej gry w wystarczającej ilości.
A czego się, kur##a mać, spodziewali ?!?
Trzy lata od premiery, a samoloty (szczególnie niemieckie) nadal bujają się gumce przy prędkościach około 400 km/h, gdzie wszystko powinno być stabilne jak taśma na chomiku u Yoyka, standardowy manewr unikowy Luftwaffe czyli oddanie drąga od siebie kończy się jakąś prawoskrętną śrubą niewiadomego pochodzenia, co patch to "ruskie" lepsze (cały czas się zastanawiam, dlaczego do końca wojny nie produkowano I-16 typ 24, bo to najlepszy samolot jaki miała VVS wg tej gry).
Jason prosi o pomoc w dość dramatycznym tonie ??
A ta wypowiedź świadczy raczej o samozachwycie i o tym, że "my gracze" mamy siedzieć cicho i pisać tylko "awesome work" na forum:
https://forum.il2sturmovik.com/topic/25223-discussion-battle-kuban-pre-order/page-13#entry408842Ignorowanie sugestii i opinii graczy to raczej norma ...
Il-2 1946 to zupełnie inna bajka. I mam takie wrażenie, że zupełnie inna liga

NA HL'u swego czasu było online ponad 1200 osób. Pamiętam, jak zgłupiałem, kiedy przy odpalaniu HL'a, kiedy zobaczyłem "entry limit". Czekanie, aż się zwolnią sloty to była norma.
A w BoS/BoMie ? 100 osób online to już tłum ...
Podejście ekipy 1CGS dziwi tym bardziej, że część z nich pracowała przy 1946 i doskonale wiedzą, co powinien mieć dobry sim i na czym skupiona jest uwaga graczy.
Offline w "1946" była strasznie uboga w stosunku do kampanii "EAW" czy "WW II Fighters", ale w BoS to już jest nawet nie szczątkowa, tylko znikoma nawet w stosunku do tej beznadziejnej z "1946".
Reasumując : niech poprawią to co jest a gracze sami przyjdą, temat wojny w powietrzu w czasie II wś jest bardzo szeroki i można na tym całkiem sporo zarobić.
Ramm.