Autor Wątek: Absurdalna single-misja w 1946  (Przeczytany 3834 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Absurdalna single-misja w 1946
« dnia: Kwietnia 18, 2017, 20:26:01 »
Witam!
  Problem miał miejsce na każdym komputerze, na jakim latałem, sądzę więc, że nie jest to jednostkowy przypadek. Otóż w niemodyfikowanym Iłku '46 w sekcji ,,Single Missions" jest pojedyncza misja na He-162 A, polegająca na eskorcie Me-262 w ataku na cele naziemne. Nasi mają Salamandry i Schwalbe, Farmerzy YP-80 w proporcjonalnej liczbie i wszystko powinno być ok. Cały cyrk zaczyna się na starcie, gdy około czterech z pięciu naszych skrzydłowych Salamandrów kończy lot (oderwanie od gleby) na pobliskim pagórku, za pewne chcąc założyć tam kopalnię dla dobra gospodarki Tysiącletniej Rzeszy  :evil:. Koniec końców, zamiast eskorty mamy pokaźny magazyn części zamiennych i jeden lub dwa He-162 (nie licząc eskortowanych Turbo) na przeciw wielu skorym do pomocy w powrocie na Ziemię YP-80.
Raz, że zastanawiam się, jakim cudem ekipa od Iłka w ogóle taki numer puściła, dwa, nie wiecie, czy da się to jakoś skorygować w FMB, by jakoś chodziło (najlepiej zmiana kierunku startu), trzy, czy u Was jest to samo?
Z góry dzięki za jakąkolwiek pomoc i wybaczcie zawracanie gitary :P

Odp: Absurdalna single-misja w 1946
« Odpowiedź #1 dnia: Kwietnia 18, 2017, 20:38:02 »
Pamiętam tą misję, ogólnie to się w niej bawiłem bo wtedy Slider miał może z 8-10 lat, u mnie było to samo za każdym razem. Nie wiem czy da się to zmienić.

Odp: Absurdalna single-misja w 1946
« Odpowiedź #2 dnia: Kwietnia 19, 2017, 07:57:50 »
Sprawa jest banalna. Trasa lotu eskorty jest wyznaczona na zbyt niskim pułapie - stąd kolizja ze wzgórzem. Otworzyć misję w FMB, rzucić okiem i poprawić co trzeba - zajmie to 5 min.
Wódka to śmierć, ale polski lotnik śmierci się nie boi...

Odp: Absurdalna single-misja w 1946
« Odpowiedź #3 dnia: Kwietnia 24, 2017, 10:32:08 »
Trochę w temacie: Podobny problem występuje w kampani słowackiej na Przedkaukaziu (z bazowaniem chyba na krasnodarskim lotnisku, ale nie jestem pewien). Część wirtualnych kolegów w Bf-109 rozwala się niedługo po starcie (co ciekawe, nie wszyscy), część przy lądowaniu. Dodam że mam zainstalowanego moda BAT w najnowszej wersji. Czy ktoś jeszcze się z tym spotkał?

Odp: Absurdalna single-misja w 1946
« Odpowiedź #4 dnia: Kwietnia 24, 2017, 11:39:01 »
Nie ma się co doszukiwać drugiego dna. Mody nie zmieniają logiki AI. To misje są niedbale zaprojektowane. Jest też i taka możliwość, że misje są stare a mapy zmodowane i stąd różnice w topografii powodujące kolizje. Nie jest to w każdym bądź razie jakaś "usterka" samej gry.
Wódka to śmierć, ale polski lotnik śmierci się nie boi...

Odp: Absurdalna single-misja w 1946
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwca 01, 2020, 21:15:09 »
Chyba dostanę za to złotą łopatę, ale temat jest dość ciekawy.

Misja, o której wspomniał kolega, pochodzi z Ace Expansion Pack. Jeśli grasz tylko na Forgotten Battles AEP, to wszystko jest w 100% ok. Natomiast w wydaniu zbiorczym "1946" zmieniono parametry startu samolotów odrzutowych. Z tego powodu He 162 rozbijają się przy starcie. Wszystko byłoby ok, gdyby nie górka po drugiej stronie rzeki.

Ta misja nie pochodzi z części 1946. Była w AEP, jako zapowiedź dodatku 1946, wraz z misjami "Zamknięcie Bazy" na F-80, oraz przechwyceniem radzieckiego zwiadu przez latające skrzydło Go 229.

Odp: Absurdalna single-misja w 1946
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwca 22, 2020, 00:14:42 »
Chyba dostanę za to złotą łopatę, ale temat jest dość ciekawy.

Misja, o której wspomniał kolega, pochodzi z Ace Expansion Pack. Jeśli grasz tylko na Forgotten Battles AEP, to wszystko jest w 100% ok. Natomiast w wydaniu zbiorczym "1946" zmieniono parametry startu samolotów odrzutowych. Z tego powodu He 162 rozbijają się przy starcie. Wszystko byłoby ok, gdyby nie górka po drugiej stronie rzeki.

Ta misja nie pochodzi z części 1946. Była w AEP, jako zapowiedź dodatku 1946, wraz z misjami "Zamknięcie Bazy" na F-80, oraz przechwyceniem radzieckiego zwiadu przez latające skrzydło Go 229.

Wielkie dzięki :). Po tylu latach w końcu wiem, czemu cały cyrk ma miejsce. No i w sumie teraz już łatwiej wytłumaczyć puszczenie takiego babola z grą do odbiorcy; skoro misja była wcześniej, pewnie nawet jej nie sprawdzali.
Co do zmian w FMB, które Kelso zaproponował; pozmieniałem, ale chyba (jak zwykle) coś sknociłem. Albo ja, albo "Bardzo Sztuczna Inteligencja" w symulatorze. Gdy zmiany pułapu waypoint-ów nie przyniosły efektu, odwróciłem kierunek startu samolotów. Teraz lecą jak natura chciała, ale pojawił się inny problem. Jako, że lotnisko jest idealnie na krańcu "planszy", samoloty wylatują poza mapę i lecą w nieskończoność idealnie prosto, raz pikując a raz się wznosząc. Notabene podobny manewr raz na jakiś czas AI odwala w innych misjach, w tym w QMB, po czym raz przestaje a raz nie i leci po sinusoidzie do us*anej śmierci. Jeszcze w temacie krańca mapy; granica jest tak blisko lotniska, że promień skrętu wirtualnych skrzydłowych wydaje się nie być wystarczający na uniknięcie wizyty w "limbo". Może po prostu ustawię airstart i będzie po problemie (jak nowego joya kupię).
« Ostatnia zmiana: Czerwca 22, 2020, 08:08:05 wysłana przez KosiMazaki »

Odp: Absurdalna single-misja w 1946
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwca 23, 2020, 13:53:30 »
Przerobiłem tę misję tak, że wszystko jest ok. Niestety nie da się zrobić tego ze startem z tamtego lotniska. Zaczynamy od razu w powietrzu,  ale zrobiłem to tak, aby nie zaburzyć czasów przelotu. Jest jeszcze jedna misja pełna baboli - "Osłona Desantu" na I-15bis. Tam to jest dużo więcej "perełek". Jeśli chcesz to podrzucę Ci link do obu tych misji w tym tygodniu, jak będę miał chwilę.

Zrobiłem już w życiu trochę misji na edytorze i patrząc na jego prostotę, dziwi mnie to, że tego nie naprawili. Chyba wersja "1946" nie miała testów, albo robili ją na szybkości. Na szczęście swoje misje z Thompson Pack staram dopieścić w każdym szczególe.  ;)