Dnia wczorajszego, jak w inne miłę dni, oddawałem się lotom i walace w znanej nam grze. W czasie walki z dwoma Migusiami, w pewnym momencie dostrzegłem dziwny cel na niebie, miałe ze 3mm długości i 0,5mm grubości. Poruszał się po całym ekranie, to tu to tam, nie będę mówił jak bardzo mnie wkurr.....
Cel okazał się robaczkiem, którego oczywiście chciałem pacnąć i oczyścić pole widzenia. Wyglądało to dokłądnie tak :
https://www.youtube.com/watch?v=_lFnTIu0_GQ Jednak nie był on na monitorze a w jego środku, pacnięcie go, mimo że udane okazało się dramatyczne w skutkach. Wprawdzie cel się już nie ruszał ale i został w swoim miejscu na stałe.
Do prawie pierwszej w nocy przeprowadzałem operację rozebrania monitora i oczyszczenia go z tego jegomościa. Po fakcie już doczytałem, że najlepiej jest jednak wyłączyć monitor i dostawić do jego brzegu latarkę, te robaczki ciągnie do światła.
Okazuje się jednak, że nie jestem odosobnionym przypadkiem, piszę to dla tych którym to się jeszcze nie przytrafiło, tak jak mi jeszcze do wczoraj

.