Znowu po przerwie mały kroczek. Od strony natarcia przyłożyłem 10 cm szerokości i metrowej długości kawałek lekkiej balsy 2 mm grubości (piszę o lekkości bo zdarzyło mi się już spotkać zarówno kawałki ważące 19 g jak i 34, ja użyłem 20 g kawałka), popryskałem obficie płynem do spryskiwaczy, balsa pięknie się wygięła, poprzypinałem do krzywizny skrzydła szpilkami, szczypczykami i gumkami i teraz schnie i zapamiętuje nowy kształt.