Przede wszystkim gównem nadchodzącym wielkimi krokami jest F-18. Piszę w ten sposób, bo jak oni w to wdepną, to faktycznie będzie jak Mazak wieszczy: kolejne lata rozgrzebanego czegoś, co raz działa lepiej, raz gorzej. Szczerze mówiąc, to ja dokładnie wiem czego się spodziewać po kolejnym mega module od EDków i Wy też doskonale wiecie, chyba, że ktoś pół roku temu się przebranżowił i nie do końca zna historię. Z dwojga złego, tak złego, mając do wyboru F-18 czy FC 4, to wolę to drugie. Przynajmniej jest szansa, że wyjdzie od razu kompletne (jak na ich standardy) i może wniesie coś nowego na zachętę. A jeśli nie wniesie, to może za drobną dopłatą da się podnieść do FC4 z FC3. Co natomiast daje F-18... nic, zero, null, oprócz wiecznego czytania postów, jak to przełącznik xyz na panelu zadniolewomosznowym nie przekręca się prawidłowo w lewo, tylko w lewotył. Dziękuję, postoję, za głupi jestem na takie moduły. A jak już mam marnować resztki pamięci i intelektu, to wolę poczytać książkę, a w DCSa z piwkiem w ręce, z miłym towarzystwem polatać FC 4. Przynajmniej chce mieć taką możliwość, a nie nieustannie F-18, F-18 i ….j.
Tako rzecze,
Zaratustra