Jak już temat w kiblu i nie zaśmieca wątku to pozwolę sobie go "trochę" rozwinąć.
Kiedyś firma Sony po wypuszczeniu update uniemożliwiającego instalację dowolnego systemu operacyjnego na PS3 została pozwana przez użytkowników. Co się okazało? Sąd stwierdził że każdy poszkodowany który korzystał z tej funkcji ma dostać 55$. Czyli jednak teoretycznie klient ma swoje prawa do pewnej refundacji za usunięty feature.
Jako klient mam prawo zadawać pytania, oczywiście nikt nie jest zmuszony na nie odpowiadać. Celowe wprowadzanie klienta w błąd to jednak zwykłe oszustwo, pomówienie klienta też nie jest zgodne z prawem. Nie znam się na prawie więc ciężko mi powiedzieć jak ma się sprawa do tego konkretnego przypadku, niby ED ma siedzibę za granicą ale wersje pudełkowe które mam (A-10C i Ka-50) pochodziły od rodzimego dystrybutora (CD Projekt).
Generalnie uważam że takie zachowanie w stosunku do klienta nie przystoi jakiejkolwiek firmie i powinno się to tępić. Niestety branża internetowa (mam na myśli ISP) też jawnie oszukuje swoich klientów i niewiele można z tym zrobić. Generalnie klient jest często na straconej pozycji, trzeba uważać przy zakupie, niestety nie wszystko się da przewidzieć...
Ostatnio branża symulacji coraz bardziej okrywa się niesławą. Developerzy z FSLabs w swoim produkcie (update do A320 do P3D) ukryli spyware typu "Chrome password dumper". Ten program szpiegowski (test.exe) był umieszczany w TEMPie na każdym komputerze podczas instalacji, ludzie z FSLabs twierdzili że to DRM, jednak po uruchomieniu ten program kradł wszystkie hasła z przeglądarki Chrome i wysyłał je do FSLabs. Firma częściowo przyznała się do zarzutów i usunęła spyware z późniejszych update. Potem jednak zastosowali inny nieuczciwy trick, ukryli swój DRM (tym razem bez spyware) pod nazwą pliku systemowego i umieścili w jednym z folderów systemowych, plik ten zostaje dodany do autoruna przez co jest uruchamiany przy starcie systemu i zużywa jego zasoby i w menadżerze zadań wygląda na plik systemowy.
Do tego mamy stary przypadek PMDG, ludzie którzy nieco inaczej kłamali w temacie licencji. W EULA jednego z update napisali że nie biorą odpowiedzialności za wymuszone usunięcie ich własności intelektualnej z komputera przy wykryciu piractwa. Malware usuwało jednak także pliki między innymi Microsoft'u oraz developerów scenerii do FSX. O tyle dobrze że problem dotyczył z założenia jedynie piratów, chociaż nie do końca wiadomo jak działał mechanizm wykrywania tego piractwa i czy rzeczywiście był nieomylny.
Na plus wychodzi to że rozwija się także oprogramowanie otwarte, jak np. NASSP któremu wszystkie obecne flight sim'y mogą jedynie pozazdrościć dokładności odwzorowania systemów (prawdziwa emulacja AGC i AGS to jest coś) albo np. Space Shuttle dla FG, mod który jest jeszcze w fazie early beta ale ma już wiele systemów wymodelowanych. Do tego mamy całkiem dobre (jak na darmowe) ruskie maszyny do FSXa jak np. Tu-154, Tu-144.