Droga Edytko

Mimo iż nigdy nie siedziałem za sterami FoxBat'a, ani też nigdy nie walczyłem z takowym w powietrzu (w rzeczywistości niewirtulanej), to nie mam zbyt dobrego zdania o tym samolocie. Ta konstrukcja ma 40 lat, powstała tylko w jednym celu, któremu nigdy nie miała szansy sprostać:
Samolot ten powstał jako system obrony przed nowym supersonicznym bombowcem amerykańskim, któremu w tamtych czasach, dosłownie nic nie mogło zagrozić - mowa oczywiście o B-70 Valkyrie, którego to zbudowano aż 2 latające prototypy, cały jego program pochłonął astronomiczną kwotę pieniędzy (specjalnie aby zdobyć dość funduszy, zamknięto program bombowca o napędzie atomowym), a następnie zamknięto zaraz po tym jak jeden z bombowców zderzył się z innym cudownym amerykańskim wynalazkiem - latającą rurą od odkurzacza: F-104 Starfighter (swoją drogą nazywanym "latającą trumną").
Valkyrie nigdy nie wszedł do służby, mimo to po drugiej stronie Antarktyki latał już sobie jego przeciwnik - Mig25 - samolot w którym wszystko postawiono na jedną kartę, miał latać szybko i wysoko - tak szybko i tak wysoko aby móc przechwycić konstrukcję amerykańską. Samolot został skonstruowany wokoło silników i radaru - który skonstruowano w taki sposób, aby z mocą i skutecznością kuchenki mikrofalowej miał się dosłownie przepalać przez zakłócenia generowane przez stację ECM bombowca i z odpowiedniej odległości odpalić rakietkę AA-6 "Acrid", posiadającą półaktywny radar naprowadzający pocisk na cel... sama stacja radarowa była dość silna aby przebić się przez zakłócenia generowane przez ofiarę... ale czy układ rakiety mógł skutecznie odfiltrować odbity sygnał ? Tego chyba nigdy się nie dowiemy.
Ogólnie cały samolot skonstruowano tylko dlatego, że był tańszy od skonstruowania rakiety SAM z głowicą jądrową - konwencjonalna nie wchodziła w grę ze względu na silne zakłócenia i mocno rozrzedzone powietrze na pułapie operacyjnym Valkyrie (22.000m), przez co precyzyjne naprowadzenie pocisku w rejon celu było niemożliwe, a głowica zawsze za słaba aby odłamki mogły dolecieć do bombowca i go uszkodzić.
Amerykanie wycofali się z projektu B-70, natomiast mig25 pozostał... właściwie to nie wiadomo dlaczego - do zniszczenia B-52 wystarczały wyrzutnie SA-2, które były znacznie tańsze w eksploatacji i produkcji niż nowy myśliwiec, który mógł pełnić tylko jedną funkcję - samolotu przechwytywania wrogich bombowców.
Fakt, powstanie tego samolotu nieźle namieszało w strukturach NATO .... przez wiele lat opracowywano taktyki uwzględniające wykorzystanie przez Rosjan myśliwca doskonałego - którym Mig25 nie był, amerykanie twierdzili, że może on rozwijać szybkość i pułap dorównujący ich szpiegowskiemu SR-71, sądzili również, że samolot posiada porównywalny zasięg operacyjny co bombowiec "BackFire" ... jakie było ich zdziwienie, kiedy dostali prezent od Ivana i wszystkie ich wątpliwości zostały rozwiane:
we Wrześniu 1976 na lotnisku Hokade w Japonii wylądował sobie jakby nigdy nic Mig25 z gustownymi czerwonymi gwiazdami na skrzydłach -przywiózł go niejaki porucznik Viktor Belenko, chłopaki z FTD (Foreign Technology Division) rozebrali go na części, przebadali, a następnie oddali go Rosjanom... oczywiście w częściach

Chętnie rozpisałbym się o AIM-120 ale po prostu nie mam czasu... muszę skończyć na jutro projekt z "tworzenia aplikacji" a na czwartek mam do roboty sprawozdanie z "elektroniki"... więc jeżeli jesteście zainteresowani podjęciem tematu tej rakiety, to poczekajcie na mnie do czwartku

PS. polecam książkę (jeżeli to 6 kilowe monstrum podlega jeszcze definicji tego słowa): "The Great Book of MODERN WARPLANES" z 1987 roku - wydawnictwo "Portland House" z New York... jest tam kupa informacji o A-10, F-4, F-14, F-15, F-16, F/A-18, F-111, Harrier, B-1A/B i rodzinie konstrukcji lotniczych biura Mikoyana (można się pośmiać z grafik przedstawiających przypuszczalny wygląd Mig'a 29

)