Jestem w... kropce. Reverb nie daje mi spokoju, jak tylko mam chwilkę siadam, ustawiam, kombinuję, i powiem szczerze, że... zaczynam się z nim dogadywać. Rozwiązałem problem płynności, obniżając powoli detale i patrząc na efekty. O dziwo DCS nawet na dosyć niskich ustawieniach wygląda nieźle. Reprojekcja działa, i co się z niej dowiedziałem to to, że raczej procek (6700k@4.4) jest węższym gardłem. Efekt rybiego oka oraz sweet spot przy płynnym obrazie, po jakimś czasie zaczynają umykać uwadze. Czytelne kokpity są super, miło jest zobaczyć wreszcie napisy np. w Mirage 2000 (mistrzowie małych literek). Walczę z myślami co zrobić - czy sprzedać Reverba i zostać przy CV1, czy zostawić oba, a za jakiś czas zmienić bebechy kompa. Odpaliłem dziś ścigałkę Assetto Corsa i wygląda, i działa obłędnie. Ił-2 GB jest lepiej zoptymalizowany od DCS i to widać od razu. Tam nie trzeba aż tak schodzić z detali. 1080ti jest wg mnie minimum jeśli chodzi o Reverba. Trzeba liczyć na to, że pojawią się kolejne serie kart grafiki, które ułatwią żywot symulotnika-VR-owca. Przy tych ilościach pikseli potrzebna jest cała para w kotle. Zastanawiam się jak piękny będzie kokpit Mi-24 w Reverbie. Nie wiem co robić.