Wątek: MicroProse wraca do gry?

[KosiMazaki]

Najważniejsze, że pojawił się jakiś ruch w interesie i kto wie może wyrośnie z tego realna konkurencja dla IL-2/DCS. Czas pokaże.

[gorzasty]

Oby, oby! Jeśli to będzie na UE4 to bomba. Wreszcie jakiś wysokobudżetowy engine, który będzie w stanie zapewnić płynność (też w VR) i wygląd, przynajmniej w jakiejś części. Tylko takie coś musi devsów kosztować, a więc musi się zwrócić, czyli musi trafić do wielu, czyli nie może to być gra dla nie wielu, czyli musi być łatwa, czyli... obym się mylił

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[KosiMazaki]

Tu nie o płynność chodzi, a o odwzorowanie tego co w symulacji najważniejsze czyli realizmu i fizyki. Nie mówię, że ma być szpetnie i na rozmazie ale przymknę oko na grafę jak będzie trzeba .

[gorzasty]

Wiadomo że symulacja ma symulować dlatego nawet o tym nie pisałem, ale dla niektórych grafika jest tak mało ważnym elementem, że przymknęliby oko nawet na jej brak Dla mnie ważne jest wszystko tak samo - odwzorowanie fizyki, grafika, dźwięk i wsparcie peryferiów.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[KosiMazaki]

W historii było wiele gier ładnych, a nie dających tego co powinny np. CloD, DCS etc. nie chcę kolejnego War Thundera, tylko duchowego następcę Falcona .

[qrdl_logos]

Ja dokładnie pamiętam gry od Mikro Prosiaka i chyba też dlaczego były one takie miodne. Miały klimat wynikający z - nazwijmy to - fabuły, która nie ograniczała się tylko do startu i nudnego przelotu. To co się działo było osadzone w interesujących realiach etc. Tak więc pies drapał resztę, ale żeby nie było to bezmózgie MMO i będzie git.

[Poko]

Zawsze podobały mi się ich interfejsy – pokoje odpraw, gdzie klikało się nie na guziki, a np. na szafkę, tablicę z briefingiem, itp.

[KosiMazaki]

Zawsze podobały mi się ich interfejsy – pokoje odpraw, gdzie klikało się nie na guziki, a np. na szafkę, tablicę z briefingiem, itp.

Był klimacik, masz rację Poko.

[Rammjager]

O żesz ...

Jak wydadzą drugie EAW lub 1942 to 1CGS pójdzie z torbami. Ludzie mają już dosyć "radzieckiego" podejścia do II wojny światowej w powietrzu
Przede wszystkim te gry oferowały rozgrywkę offline na poziomie nieosiągalnym dla nikogo potem (oprócz Jane's WW II Fighters). Oprawa graficzna, fabuła, interfejsy, przedstawienie danych technicznych, pokazanie podstaw walki powietrznej ... ehh. Nikt potem nie zbliżył się nawet do ich poziomu

Ramm.

[YoYo]

Ach.... EAW, to była bajeczka kiedyś . No mocno trzymam kciuki za cokolwiek co wyjdzie. Sumując, wychodzi na to, że pracują nad dwoma tytułami. Jeden coś z czasów bliżej współczesności związanym z armią i ew.śmigłowcami (transport wojska, maszyny szturmowe) i drugi z warbirdsami, coś z początków DWŚ - kampania wrześniowa (LOL), BoB, Francja/Dunkierka, Belgia/Holandia, może ew. Bałkany?

[Poko]

Podoba mi się, że zbiera się stara paczka developerów, a nie nowa firma pod wykupioną marką.

[Shaitan]

czyli nie może to być gra dla nie wielu, czyli musi być łatwa, czyli... obym się mylił

W nowym PC Pilot jest wywiad z Microprose. Mają w planach grę z samolotami ale to nie będzie symulator. Z drugiej strony nowym prezesem Microprose jest David Lagettie, koleś od http://titanim.net.

[rutkov]

Pamiętajcie, że Ił2, oprócz tego, że wywindował na nowy poziom symulotnictwo, to przede wszystkim oferował teatr działań którego nikt wcześniej nawet nie tknął. I ludzie się przyzwyczaili, ja też, bo mniej mnie interesuje (poza BoB) kampania na zachodzie. Ale trzymam mocno kciuki bo konkurencja jest jak najbardziej pożądana.

[Sorbifer]

Ja tam jak kania dżdżu wypatruję innych teatrów działań, niż to, co daje nam obecny Iłek. Byłaby to wielka szkoda, gdyby ta gra w planach MicroProse nie była symulatorem. A co będzie, to będzie. Spokojnie czekajmy, i gromadźmy tu nowe informacje i obrazki.

[qrdl_logos]

Jak dziś pamiętam slogan reklamowy MP, który można sparafrazować słowami "A Ty kim chcesz dziś być?". Co innego symulacja samolotu, a co innego gra, która daje wczuć się w rolę pilota. To, moim skromnym zdaniem, wyróżniało np. takiego Gunshipa 2000, latanie to był jeden z elementów, inne były równie ekscytujące, czyli dobór maszyn, uzbrojenia, sytuacja taktyczna, awanse, medale etc. Całość tworzyła niepowtarzalny klimat. Jeśli uda im się to ponownie osiągnąć, to poczuję się jakbym miał znowu 20 lat i Amisię    i to bez specyfików na pożar korzenia  .

Tako rzecze,
Zaratustra