Autor Wątek: VR - czy to już rewolucja rozrywki komputerowej, czy jeszcze nie?  (Przeczytany 1194 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline rutkov

  • KG200
  • *
  • Versuchskommando
    • KG200
Poruszę temat który po części - choć już mnie nurtował od dawna - wynikł z dość ciekawej dzisiejszej dyskusji w temacie o nowym Half Life. Samej gry nie znam, nie grałem i nie zamierzam, choć wiem o co w niej chodzi. Nie mam też żadnych gogli, miałem je na głowie raz w życiu i to ze trzy lata temu na targach gier komputerowych. Nie wiem nawet jaki to model był, ale polatałem 10 minut I-16 w starym Szturmowiku. Nie zrobiła na mnie ta próba dobrego wrażenia, mały, niewyraźny obraz i ucisk na czaszkę. Tyle wrażeń z autopsji. Ale teraz sam jestem u progu zakupu gogli i nie widzę po Waszych i ze "Świata" doniesieniach innej drogi by się dobrze bawić w symulatory. Widzę też problem zmiany podejścia do gier które zaczną się chyba dzielić na te VR i te nie VR. Jasno mówiąc podział się rysuje wyraźny, o ile w całym moim życiu gracza było tak, że można było latać na klawiaturze bądź na joyu, oglądać coś czarno-białym lub kolorowym monitorze, grać z Track Irem bądź rozglądać się na klawie i wszystko było takie samo, dziś jesteśmy u progu zakupu nowego - drogiego bardzo - urządzenia pod dedykowane gry, którego nie będzie dało się zastąpić klawiaturą. Oczywiście powiecie, że dziś też są joye po 1,5 tysiąca i 2,5 za np. Reverba to nie jest jakiś tam szok cenowy, ale dalej podkreślę, że bez tego joya można z trudem, bo z trudem się obejść, z VR się tego już za chwilę nie będzie dało. I nie traktuję tego jak nowego gadżetu do komputera, czuję że VR już niedługo się oddzieli od kompa jak konsole i zacznie własny niezależny byt. Idziemy w nowy, chyba nie do końca znany świat, aż się dziwię, że nie ostrzegają przed uruchomieniem gry o padaczce jak w Kłodzie ;-) (przynajmniej nic nie słyszałem). Pytaniem jest czy VR nie skończy jak na przykład 3D (choć może to 3D odżyje dzięki goglom)?
miłośnik 110-tki    •    I/KG200_Doktor  ♥1972-†2006   •   Czekamy Ciebie czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci. Byś nam, kraj przed tym rozdarłszy na ćwierci, była zbawieniem, witanym z odrazą.    •   Han Pasado!    •    GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM

Offline Sorbifer

  • *
  • OstBlock. Tu i Teraz.
Odp: VR - czy to już rewolucja rozrywki komputerowej, czy jeszcze nie?
« Odpowiedź #1 dnia: Listopada 22, 2019, 14:07:29 »
No cóż... jak miałem i mam wrażenie, że cała ta rewolucja VR jakoś wolno przebiega. Zawsze mówiłem, że w 2000 roku to sobie myślałem, że te naście lat później to wszystko będzie VR, czysty realizm i cudeńka, a nadal gram na myszy, klawiaturze, joystick'u i monitorze... Żenada. :)

A nowy, naprawdę nowy, świat Rotkov będzie, jak te gogle będą wielkości okularów do pływania, albo jako zwykłe okularki wyświetlające ci coś na oczach, żebyś je mógł brać gdziekolwiek i używać w dowolnych warunkach, z twoim telefonem. Pardon, jakim telefonem - z twoim podręcznym komputerem, czy twoim mobilnym komunikatorem... Wtedy to się zmieni. Ale to chyba wnuki dotknie. Wnuki się będą z naszych dzieci śmiały, że oglądały 2D YouTube'a i maziały coś palcem po komórce, co za paździerz! :)
Sorbifer.
OstBlock.
Kiepsky.

Offline some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: VR - czy to już rewolucja rozrywki komputerowej, czy jeszcze nie?
« Odpowiedź #2 dnia: Listopada 22, 2019, 14:50:08 »
VR pewnie nie podzieli losu telewizorów 3D, natomiast czy kiedyś osiągnie status czegoś więcej niż zabawki dla gadżeciarzy i niszowego produktu dla profesjonalistów? Nikt tego nie wie, ale sporo pieniędzy inwestuje się obecnie, żeby tak właśnie się stało.

To pytanie trzeba też podzielić na symulatory i inne gry.

Jeśli chodzi o symulatory, to VR sprawdza się świetnie jako rozszerzenie już istniejącego produktu. Zakładasz gogle i siedzisz w kokpicie maszyny, obojętnie czy to samolot, samochód, czołg, lokomtywa czy co tam jeszcze. Owszem, rozdzielczość jeszcze nie ta, wydajność kuleje, czasem ciężko w coś kliknąć w kokpicie czy znaleźć skrót po omacku na klawiaturze, ale to generalnie działa. Działa w takim sensie, że daje dużo frajdy, a nie, że poprawi Ci drastycznie statystyki w multi. Pewne rzeczy w VR są i jeszcze długo będą trudniejsze niż na ekranie monitora. W symulatory takie jak Prepar3D, Xplane, nadal gram na monitorze 2D i też nie prędko się to zmieni, bo tak jest po prostu wygodniej. Ale zmierzam do tego, że przejście z 2D do VR, a także z VR z powrotem do 2D, jest w przypadku symulatorów bardzo proste. Można to dodać w jakimś patchu i wszyscy będą zadowoleni.

Z innymi gatunkami gier już nie jest tak różowo. Owszem, da się sportować grę do trybu VR, mamy całkiem popularne Skyrim VR, Fallout 4 VR czy co tam jeszcze. Podobno udał się nasz polski Superhot VR, sam nie grałem. Ale najlepsze rezultaty uzyskuje się jednak, jeśli gra jest od początku zaprojektowana pod możliwości i ograniczenia VR. Interakcja z otoczeniem jest zupełnie inna. Sposób poruszania się jest zupełnie inny. Inne rzeczy wywołają u gracza efekt WOW! Zmieniają się paradygmaty i pod tym względem jest to rewolucja w rozrywce komputerowej, ale z drugiej strony nie wiadomo, czy przełoży się to na drastyczny wzrost popularności. Na razie to nadal nisza i tworzenie wysokobudżetowych gier tylko dla VR się po prostu nie opłaca.
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

Odp: VR - czy to już rewolucja rozrywki komputerowej, czy jeszcze nie?
« Odpowiedź #3 dnia: Listopada 22, 2019, 15:26:21 »
A ja jak patrzę na systemy VR to przypominają mi się lata 90 i Aerosmith z piosenką Amazing  :evil:. To było największe marzenie, doczekać czasów, żeby móc coś podobnego założyć na głowę! I w sumie jest, no może brakuje Alicji Silverstone w komplecie ;). Idziemy w dobrym kierunku, a co przyniesie przyszłość to pewnie ciężko sobie teraz wyobrazić.
Ryzen 7 5800x3d, Gainward 4080 Phoenix, 32 Gb RAM, Samsung 980 Pro 1Tb, 4 x SSD, Hotas Warthog, TrackIR 4, HP Reverb

Offline rutkov

  • KG200
  • *
  • Versuchskommando
    • KG200
Odp: VR - czy to już rewolucja rozrywki komputerowej, czy jeszcze nie?
« Odpowiedź #4 dnia: Listopada 22, 2019, 15:32:56 »
No tak, po "Kosiarzu umysłów" wydawało się, że jesteśmy już w VR. A tu już prawie 20 lat minęło i nie jesteśmy nawet chyba w momencie filmu. Ktoś pamięta ten film? Głośny swego czasu był.
miłośnik 110-tki    •    I/KG200_Doktor  ♥1972-†2006   •   Czekamy Ciebie czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci. Byś nam, kraj przed tym rozdarłszy na ćwierci, była zbawieniem, witanym z odrazą.    •   Han Pasado!    •    GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM

Odp: VR - czy to już rewolucja rozrywki komputerowej, czy jeszcze nie?
« Odpowiedź #5 dnia: Listopada 22, 2019, 16:10:34 »
Obecnie nadal sporym problemem VR jest po prostu komfort, a raczej jego brak. Dlatego tak bardzo byłem zniesmaczony tym wysypem "nowych" modeli gogli, które dla mnie są technologicznym krokiem wstecz (brak regulacji IPD) . To nadal coś ciężkiego i średnio wygodnego na łepetynie. Człowiek założy to i jakoś się przemęczy dla polatania myśliwcem, ale filmu już nie chciałoby się mi w taki sposób oglądać, nie wspominając o jakiejkolwiek pracy. Oczy też znacznie bardziej męczą się w VR w porównaniu z monitorem. Podobno gogle  Valve Index przełamują ten szablon, ale sam ich nie testowałem.