Może nie o Tu-22, ale w temacie subtelności ruchów drążkiem/wolantem podczas lądowania.
Ta subtelność lub jej brak wynika z tego, jak bardzo samolot jest sterowny, a im większa sterowność tym mniejsza stateczność i odwrotnie, dlatego przy samolotach z założenia statecznych bardziej niż sterownych, trzeba używać większych wychyleń sterów niż ma to miejsce w odwrotnej sytuacji.
Latając na kilku typach, zazwyczaj z drążkiem pomiędzy... tuż przed fotelem, podczas lądowania musiałem wykonywać delikatne ruchy, na MiG-29 były to drobne korekty, rzędu dwóch trzech centymetrów, chyba, że przejście do wyrównania, gdzie trzeba było ściągnąć drążek nieco więcej.
Po jakimś czasie siadłem za stery Cessny 152, byłem zaskoczony koniecznością "walki" z wolantem, ruchy bardzo obszerne, to samo podczas dobierania przed przyziemieniem, wolant niemal całkowicie na siebie, takie były moje wrażenia, ale sądziłem, że to wynika z tego, że ten typ tak ma. Jednak znowu zmieniłem samolot ma Mewę i tam też ruchy były zdecydowanie większe niż na wspomnianych wcześniej "drążkowcach".
Pomiędzy Su-22, a MiG-29 też jest różnica, ten pierwszy wymagał nieco większych ruchów, ale to nie był samolot "wysokomanewrowy".
Jeszcze jedna rzecz, zawsze mnie uczono, że im gorsze warunki do lądowania, tym mniej ruchów sterami, czyli spokojniejszy lot. Dlatego na samym początku podejścia trzeba stworzyć warunki wręcz idealne, jeżeli chodzi o utrzymanie kursu i ścieżki oraz prędkości, tego zabrakło w jednej ze znanych szeroko katastrof, tam nie mieli warunków, a podejście było podręcznikowo bałaganiarskie, co doprowadziło do utraty świadomości sytuacyjnej załogi.
Oczywiście trzeba mieć na uwadze wszelkie "zakłócenia", czyli turbulencję, boczny niestabilny wiatr, zmianę prędkości, która spada i wywołuje konieczność kontrowania momentów pochylających samolot.
Jednym słowem drągiem trzeba machać, a wielkości ruchów zależą od charakterystyk danego samolotu. Gdzieś na YT był filmik Kielaka podczas podejścia do lądowania na B737, gdyby to samo robił na XA-41, miałby mistrzostwo świata w klasie unlimited.
To tyle off top, choć Su-22 od Tu-22 różni się tylko jedną literką
