Odnośnie zakresu wychylenia drążka, wg mnie, a sporo o tym czytałem, ważniejsze są siły niż zakres wychyleń, nie piszę o "ruchu tensometrycznym".
Nawet przy tak niewielkich wychyleniach miałem wrażenie, że chodzi za daleko, szczególnie w kanale poprzecznym, bo "nasie/odsie" było ok. Natomiast wolałem, gdy czułem, że wychylam, nie pasowały mi zbyt małe siły. Choć do lotu pokazowego lubiłem samoloty o mniejszych siłach, a taki był "54", nie dało się go wyregulować i tak miał.