Tam są opisy walk powietrznych z różnych okresów. Plus schematy ich przebiegu. Tylko, że od strony wizualno-merytorycznej to tragedia. Znaczy zdjęcia są od czapy, a opisy zdjęć rodem z onetu. Jeszcze jakieś nieścisłości w stylu, że Urbanowicz walczył z 2 Zerami, a to były w rzeczywistości armijne Oscary. Czyli szybko napisać, byle jak, aby kasa się zgadzała. Czytałem 15 lat temu, ale książka jakoś w pamięć mi się nie wbiła. Żeby było zabawnie autor pisze wszędzie MiGi-15s, F-86s czy MiGi-21s. Tyle pamiętam.