Cześć wszyskim,
Po kilkuletniej przerwie od symulatorów lotniczych chciałbym wrócić do sportu

Budżet jednak pozwala mi na jedną maszynę - szukam samolotu, który zapewnia najlepszy stosunek zabawy do ceny, na klikalny kokpit, jest osadzony w ramach czasowych, w których można mu wymyślić sporo scenariuszy i nie jest zbugowany. Miło żeby godziny, które zamierzam spędzić na nauce maszyny a potem demolowaniu nią wirtualnej Gruzji były spędzone rzeczywiście w DCS, z wydrukowanym manualem obok komputera, nie na forach w poszukiwaniu info "dlaczego to nie działa tak a tak, tylko tak"

Oczywiście im bardziej wielofunkcyjny grat i więcej funkcji, ról jakie może pełnić tym lepiej. Rozważam wobec tego F-16, JF-17, Miraża i F-18 ze wskazaniem na Francuza i Chińczyka - jakiś powiew egzotyki w świecie symulatorów. 300+zł to jednak sporo, więc badam rynek.