W lipcu tego roku stuknie mi 17 lat na Forum...
Ciężko w to uwierzyć, jak szybko zleciało. Latadła są wciąż moją największą pasją, siedzę "w temacie", ale niestety na latanie - już nie mam czasu.
Gdzieś w garażu leży jeszcze stary, poczciwy blaszak, na którym chyba nawet są oryginalnie spatchowane wszystkie klasyczne, pierwsze "Iłki".
A i pro joystick i orczyk (kosztowały wtedy fortunę

) też tam są. Piękny, wspaniały czas. Również, a w zasadzie przede wszystkim - dzięki Wam.
Nie ma już Góraszki, nie ma (?) Radomia - pozostały wspomnienia i fotografie. Ale miłość do lotnictwa - jest i będzie forever.
Wpadam tutaj często poczytać co tam w trawie piszczy. Żałuję, że poznikali niektórzy userzy (np. Schmeiss, Dziadek Kos), ale cieszę się, że do akcji wkracza już nowe pokolenie miłośników najtrudniejszej ze sztuk.
Pozdrawiam wszystkich i kłaniam się nisko.