Zaktualizowałem dwa komputery zgodnie z poradnikiem zalinkowanym przez konrafa. Narzędzie do weryfikacji sprzętu przy laptopie Lenovo pokazało, że nie pasuje mu procesor, a mój domowy składak ma płytę główną Asusa, do której ostatnia aktualizacja BIOS była w listopadzie 2012 i w zasadzie była cała lista świecących na czerwono zastrzeżeń (procesor, TPM i coś tam jeszcze ale nie pamiętam już co). Przy czym uruchomiłem instalator z poziomu Windows na kompach fizycznie odłączonych od Internetu na czas aktualizacji i żadne pliki mi nie uciekły. Na blaszaku nawet nie mam żadnych znaków zapytania w menedżerze urządzeń. System chodzi szybciej niż Windows 10, chociaż wizualnie mi jakby mniej się podoba. Zobaczymy co się zacznie sypać z biegiem czasu.