I jak tam, ktoś ma? Jak wrażenia?
Z tego, czego nie sposób zobaczyć na jutubach, można wymienić:
a) trochę daje się we znaki paździerzowa ergonomia, zarówno ta historyczna wynikająca z "najlepszych" lotniczych tradycji brytyjskich (np. wariometr schowany za celownikiem całkowicie, zakrętomierz i chyłomierz schowane połowicznie

, średnio czytelne instrumenty), jak i ta programistyczna od ED (np. większa czułość komendy hamowania kół niż w Spicie, co wyraźniej utrudnia płynne kołowanie gdy hamulec jest przypisany do klawisza lub przycisku na dżoju; mechaniczne zapadki dźwigni podwozia i klap wymagające oddzielnego przypisania klawiszy, co niepotrzebnie wymusza większą "klikologię" w locie w porówaniu choćby z Focke-Wulfami, gdzie podobne zapadki podnoszą się same jeśli chcesz po prostu schować podwozie jednym naciśnięciem przycisku/klawisza);
b) niełatwo nauczyć się kompensacji momentu od silników podczas rozbiegu, zarówno operując różnicowo przepustnicami, jak i używając hamulców kół. Tzn. przy prędkości gdy ster kierunku staje się już skuteczny sprawa jest prosta, ale początkowe pół pasa startowego to nieustanna walka o kierunek

.
c) w locie nieco męcząca jest jeszcze większa czułość zarówno steru jak i trymera wysokości niż w DCS-owym Spicie i Dzbanku (wydawało się, że większa od nich już być nie może, a jednak

). W pełni rozumiem rozterki tych, którzy nie mają przedłużki dżoja, lub nie chcą ustawiać na nim dużych krzywych. W praktyce jednak jedno albo drugie rozwiązanie (albo i oba, jak u mnie) jest tu niezbędne żeby utrzymać ten wynalazek w locie poziomym lub skutecznie celować i trafiać w cokolwiek.
d) standardowe Early Access kwasy "bojowe" - działka reagują na spust z opóźnieniem, bomby podczepione pod skrzydłami nie chcą się zwalniać jeśli misja zaczyna się na ziemi, gaźniki pływakowe odcinają dopływ paliwa od razu przy najmniejszym przeciążeniu ujemnym (to akurat mają wydłużyć w kolejnym paczu do 3-4 sekund), zapalników ze zwłoką na razie nie ma i nie wiadomo kiedy będą oraz inne takie tam...
Wrażenia jednak przeważająco pozytywne - stopień zakwaszenia porównywalny z Dzbankiem podczas jego premiery, przy nieco wymagającym pilotażu nudzić się nie da, a Early Access'owa obniżka o 30% (którą można jeszcze powiększyć milami, jeśli komuś się ostały) jest adekwatna w moim odczuciu do jakości produktu w jego obecnej postaci.