Na razie jest mgła wojny i trudno coś więcej powiedzieć. Dokładne zestawienie obu stron pojawiło się już w wątku, spisane zgrubnie na kolanie przeze mnie.
Faktycznie jednak - co jest bardzo, ale to bardzo dziwne - z niejasnych przyczyn wykorzystanie statków powietrznych WKS Rosji jest minimalne mimo niemal absolutnej supremacji.
Jakaś aktywność była notowana w pierwszy dzień konfliktu rano, bliżej nieokreślona Su-34 lub Su-30SM była zaangażowana w tłumienie obrony plot z nieznanym skutkiem (w Kijowie znaleziono resztki rakiety Ch-31P/PD). Notowana jest śladowa aktywność śmigłowców, w kontekście operacji desantowych przeważnie. Oczywiście obie strony nie używają komórek (ścisłe OPSEC) więc ciężko cokolwiek powiedzieć.
Mimo słabości lotnictwa, akurat technika OPL w strukturach ZSU Ukrainy to nie jest coś co Rosjanie mogą "pominąć w rozliczeniach" - Ukraińcy dysponują (piszę z pamięci) 8-10 dywizjonami S-300PS i S-300PT/PT-1/PT-1A, 3-4 dywizjonami S-300W, przynajmniej kilkoma dywizjonami 9K37M Buk-M, kolejnymi dywizjonami S-125-2D, nieźle rozwiniętą siecią posterunków radiolokacyjnych z 2- i trój-współrzędnymi RLS typu P-18 i innych typów oraz np. 36D6M rodzimego przedsiębiorstwa Iskra. Ukraiński przemysł np. firma Radionix modernizuje i remontuje część systemów, w jakim to jest stanie to trudno powiedzieć.
OPL wojsk lądowych ma niemałą liczbę Tungusek i nieco Torów, jak również starszych Os. No i oczywiście Strela-10M oraz rozliczne zstawy naramienne.
Akurat tę część sił UA trudno od tak sobie zlekceważyć, stąd i silna notowana aktywność rosyjskich środków WRE. Ale na tym etapie naprawdę niewiele wiemy co tam się tak naprawdę za cyrk odstawia. Pozostaje obserwować. Faktem jest, że mimo niusów o kolejnych zestrzeleniach, dowodów brak: poza kilkoma wrakami pokazanymi wcześniej w tym wątku.