Idzie drugi rzut Rosjan, ale tak się zastanawiam, co oni zrobią? Bez totalnej rozpierduchy infrastruktury i anihilacji ludności nic nie wskórają. Jeśli wejdą do miasta uprzednio go nie rozwalając, Ukraińcy zniszczą rosyjskie czołgi. Jak ustanowią tam coś w rodzaju administracji? Dla mnie to są nierealne rzeczy. To już nie są czasy dziadzi Hitlera i braku mediów. Dziś każdy najdrobniejszy ruch jest prezentowany i komentowany w necie. Dla mnie ta wojna nie jest do wygrania przez Rosjan. Zakończyłbym to jakimś pokojem i wyszarpał te dwie samozwańcze republiki, wyszedł "z twarzą", choć o tym już trudno mówić. Nie jako Putin (odszedłbym), tylko żeby uratować twarz Rosji.