Mazakowi chodziło o to, że wzięty do niewoli powie wszystko, co mu strona mająca władzę nad jego życiem nakaże. Wzięci do niewoli Rosjanie zdają sobie sprawę, że ich przypadek nie jest przypadkiem Garego Powersa, który był jeden a przypadek nagłośniono i nie można było go zabić. Tu wziętych do niewoli są setki i w ich przypadku nikt w Rosji tak naprawdę nie wie, czy delikwent zginął, dostał się do niewoli czy zdezerterował. Tak więc groźba tortur lub utraty życia jest dla więźnia całkiem realna. Odpowiednio długie pozbawienie snu też robi swoje. Człowiek będzie grał tak bardzo, żeby przekonać nagrywających, iż jego warto oszczędzić.
Możliwe, że mówi szczerze, możliwe, że prawdy jest w tym 50% i możliwe, że to już 10-ta próba i usłyszał, że jak nie wyjdzie - to poszukają innego, lepiej grającego a on pójdzie do piachu.
Nie wiemy, jak było a na wojnie częściej bywa brutalnie niż szczerze.