Dziś niestety nie mam za dużo czasu, więc tylko takie bardzo wstępne wrażenia.
Model przyjemny, fajnie jest polatać starociem, bez tej całej elektroniki, choć zaznaczam, że jestem wielkim fanem Vipera i Horneta i to dwa moje podstawowe latadła.
Chyba wymaga mocnego sprzętu, zwłaszcza na Koli.
Implementacja WSO perfekcyjna.
Ale jest jedna rzecz, która mnie irytuje. Oświetlenie kabiny, jest w niej ciemno, część przycisków i wskaźników słabo widoczna, odpaliłem tutoriale (na marginesie świetnie zrobione, ten pomysł z dodatkową kartką rewelacyjny), ale co z tego, skoro nie widziałem w niektórych przypadkach co naciskam/przełączam i w którym kierunku i de facto ich nie ukończyłem. W żadnym z innych modułów nie mam kłopotów z nie tyle czytelnością (choć czasem mam wrażenie, że mogłaby być w Phantomie lepsza), co właśnie z oświetleniem. OK w locie zwłaszcza przy zachodzącym słońcu nad Zatoką ta gra świateł w kokpicie wygląda cudnie, ale chyba wolałbym mniej bajerów, a lepszą widzialność przynajmniej przy cold starcie.
Sprzęt mam chyba nienajgorszy, monitor 4K też niezły, więc to raczej nie wina sprzętu. OK, wzrok już nie jest perfekcyjny, ale w innych modułach tych kłopotów nie mam. Jeszcze posprawdzam ustawienia i pokombinuję, może włączenie opcji HDR w monitorze polepszy sprawę, aczkolwiek tak jak kiedyś pisałem, polepsza widzialnośc przeciwników w dogfighcie, ale też trochę nienaturalnie oświetla całość, więc z punktu wrażeń wzrokowych nie do końca o to chodzi.
Czy polecam?
Po pierwszych wrażeniach mam mieszane odczucia, za mało jeszcze się pobawiłem, by jednoznacznie się określić, ale ta słaba widzialnośc/czytelność kokpitu irytuje.
Model lotu chyba niezły, a z pewnością inny niż w nowoczesnych Fly by wire, to czuć, więc chyba to oddane nieźle, ale tak jak napisałem, za mało jeszcze się bawiłem by jednoznacznie się określić.