Było już poruszone w wątku dotyczącym Ukrainy, że na razie widzimy w mediach głównie to, co widzą cywile oraz to co raczą udostępnić ministerstwa Rosji i Ukrainy. Bitwy pancerne jeśli się toczą, to nie pod okiem kamer. Z takimi analizami trzeba będzie poczekać aż opadnie kurz i mgła wojny.
To, że ręczne wyrzutnie to świetna broń defensywna pokazali już Egipcjanie podczas wojny Yom-Kippur w '73, przynajmniej dopóki lotnictwo i artyleria nie zrzuca nam pirotechniki na głowę. Problem pojawia się, gdy przeciwnik atakuje w sposób bardziej skoordynowany, albo gdy to my chcemy wykonać kontratak, żeby odepchnąć podjeżdżające nam pod stolicę wyrzutnie rakietowe. Z Javelinem na plecach ciężko się biega.