To ja jeszcze dodam wybitnie "szlachetny" sposób kradzieży związanej z wojną. Banki w Szwajcarii, finanściści nazistów i Hitlera, zapewniali stały dopływ hajsu na zakupy wojenne. W dodatku przywłaszczone przez dziesiątki lat dobra wymordowanych Żydów, gotóweczka i sztabki złota z zębów. Żadne tam pralki czy gumki do włosów.... pełne szlachectwo Zachodu. 
To co piszesz to prawda. Tak było.
Ale 80 lat temu, mówimy też o wojnie totalnej, ogromnym szaleństwie jakie zapanowało na terenie większości Europy. Mordy, gwałty, kradzież, tortury były u każdej ze stron choć pewnie z różną intensywnością.
Lecz po wszystkim wyciągnięto lekcję na przyszłość - konwencje o zakazie stosowania np. min przeciwpiechotnych, bomb z fosforem, trujących gazów... Starano się połączyć kraje w jedność i niwelować różnice oraz stopniowo budowano dobrobyt.
Teraz mamy 2022 rok, od II wojny minęły dekady, patrzy się jak tu rozwiązać problemy migracyjne, klimatyczne, ekonomiczne.
Lecz nagle przychodzą orki ze wschodu i atakują inny kraj bez powodu. Stosują zakazane bronie, wsadzają bomby do piekarników, gwałcą i kradną na potęgę. Czegoś takiego nie było od dawien dawna. To zderzenie cywilizacyjne, szczególnie jak się widzi kradzież czegoś co dla ludzi żyjących we względnym dobrobycie ma małą wartość lub nie ma jej wcale.
Lecz dla orka to skarb - były jakieś rozmowy z żoną takiego osobnika (o ile to prawdziwe), która sama namawiała do kradzieży laptopa bo dla bombelka będzie. To nie tylko bieda materialna, ale i umysłowa tych osobników.
Rusek zatrzymał się w rozwoju i robi obecnie to co 80 lat temu pewnie większości zdarzało się czynić.
Choć delikatnie śmiem wątpić czy front zachodni kradł z Niemiec radia i wypierdziane materace Hansa bo żonka w Chicago będzie mieć na czym spać.
