Na razie Ukraińcy robią co chcą, bo złapali Rosjan z majtkami na kostkach. Zobaczymy co będzie jak ci się ogarną. Czy SZU będą w ogóle chciały bronić tych zdobyczy, a jeśli tak, to jak sprawnie będzie im szło - to wszystko się dopiero okaże.
W chwili obecnej mamy istotny sukces PRowy Ukrainy, sporo (setki) jeńców na wymiany i zapewne wymuszone przyzwolenie USA na wykorzystanie przekazanego uzbrojenia do "ograniczonych" ataków na teren FR. Jeśli Ukraińcy nie schrzanią tego (ponosząc ciężkie straty) to już to można uznać za sukces. Jeśli dodatkowo uda się odciążyć inne kierunki, to będzie kapitalnie.