Nie mam wyrobionego zdania na ten temat. Przekonamy się jak będzie za dwa miesiące. Jednak, po szybkiej analizie przyszłego rządu USA stwierdzam, że oni raczej będą chcieli się skoncentrować na Chinach a nie na Ukrainie, więc na to "zaskoczenie ze strony Trumpa" to bym raczej nie liczył (a w każdym razie, na pozytywne zaskoczenie).
Ps. Czy nie jest tak, że na obecnej wojnie to właśnie Chiny zarabiają najlepiej? Mają tani gaz i ropę z Rosji, a jednocześnie sprzedają tysiące małych dronów zarówno Ukrainie, jak i wojskom Putina... Im dłużej trwa ta wojna, tym Rosja bardziej wpada "w objęcia" Chin.