Fajny ten samolocik, ale dziecku bym nie kupił
. Dla mnie tryzub kojarzy się fatalnie. Nic na to nie poradzę. W naturze widziałem ten symbol wyryty na korze drzewa ponad 40 lat temu w Bieszczadach. Konkretnie góra Chryszczata
. Przy okazji dodam
, że przemyciliśmy z bratem do domu znaleziony wówczas granat
. Stan idealny, na szczęście był bez zapalnika. Ojciec nakrył nas dopiero po powrocie do Katowic. Granat wylądował na wieki wieków w glinioku, w lasach murckowskich i pewnie leży tam do dzisiaj. Oczywiście życzę Ukraińcom jak najlepiej i żeby pogonili Ruskich aż za Ural, ale ten symbol to mają nie teges

. Sorry za ot. Przy okazji przypomniał mi się taki wierszyk
: Jak powiedział stary góral,
Polska będzie aż po Ural.
Za Uralem będą Chiny,
Was nie będzie, sk......y.
Oczywiście, twórca wierszyka miał na myśli Ruskich nie Ukraińców.