A tam. Kolejne dzielenie włosa na czworo o jakieś słowo które ktoś używa tak jak używa, bo niby "źle". Wg. SJP PWN: "osłona o kształcie opływowym, zmniejszająca opór aerodynamiczny". Definicja ta nie określa jednak że przedmiot o którym mowa nie może pełnić żadnej innej funkcji; więc "osłona kabiny" jest jak najbardziej "owiewką". To jakby próbować dyskutować czy kwadrat jest prostokątem, rombem, czy jeszcze innym czworobokiem symetrycznym... Cały jednak knif w tym że główną rolą języka jako takiego jest efektywne przekazywanie informacji, więc jak jeden powie "owiewka" a drugi zrozumie "kawał pleksy nad głową pilota" to wszystko jest cacy i koniec.
Ocieram się o lotnictwo już od wielu lat, i jeszcze nigdy nie spotkałem się z czymś takim żeby na hasło "owiewka" ktoś odparł "a która?". Wszyscy wiedzą że "owiewka czegoś tam" to właśnie to, natomiast "owiewka sama w sobie" to to samo co "osłona kabiny". Jak się komuś nudzi to proponuję podyskutować o poprawności lub nie użycia słowa "limuzyna" do określenia... dokładnie tego samego przedmiotu
