Wiem, że Octopus dłubie, tylko nie ma co porównywać ich jakości z tym co tworzy Heatblur. To dwa różne światy i podejście do biznesu. Gdyby wszystkie studia z taką pasją i profesjonalizmem jak Heatblur podchodziły do tematu to byłoby wspaniale, ale niestety tak nie jest. Wiadomo też, że dobór maszyn musi koniec końcem być na tyle 'sprzedawalny', żeby przełożyło się to na wynik finansowy. A ten F-4E to mógłby już wreszcie trafić na nasze dyski
