Co innego upgrade już istniejącej konstrukcji, a co innego opracowanie nowego modelu

Nie będę się jednak upierał, nie śledzę pasażerów, kiedyś oglądałem ciekawy dokument, w którym tak właśnie stwierdzono, że analizy Boeinga nie przewidywały możliwości zarobienia na nowym kolosie. Dodatkowo Airbus od początku miał z tym samolotem problemy, począwszy od stałych opóźnień już na starcie, kłopotów z kompatybilnością części wytwarzanych przez różnych poddostawców (w początkowej fazie problem za krótkiej instalacji elektrycznej o ile dobrze pamiętam), kłopotach z ich transportem.