Dodam jeszcze, że ponieważ w trybie verical scan antena radaru się porusza skanując pewien obszar, mogą wystąpić niewielkie opóźnienia w uzyskaniu locka, natomiast w trybie bore lock powinien być natychmiastowy, chociaż to zjawisko lepiej widać w falconie 4.0. A w praniu wychodzi, że celownik nahełmowy i tak jest de best.
wrzucam auto alt. hold, i czasam odnosze wrazenie, po wyłączeniu tego , ze nie wyłączył sie do końca, bo samolot jakoś opornie reaguje na ster wysokosci
Może to dlatego, że wyłączenie autopilota nie resetuje trymerów i trzeba to zrobić ręcznie? Bo ja tego problemu nie zauważyłem.
Jak do jakiegokolwiek skubańca podleciec żeby nie zarobić rakiety ?
Do skubańców się nie podlatuje - w skubańców wali się rakietami zanim odpalą swoje
A jeśli idzie o dogfight to mam taką propozycję:
bierzemy dwa samoloty i ustawiamy je head2head w odległości tak ze 20 km na wybranej wysokości. Siebie sadzamy oczywiście w MiGa, albo Su-27/33. W tym drugim przypadku jest pewność, że to przeciwnikowi wcześniej skończy się paliwo

Na przeciwnika polecam F/A-18 - mam subiektywne wrażenie, że AI walczy na nim bardziej agresywnie niż na F-16, o F15 nie wspominając. A jeśli szukamy mocnych wrażen to cholernie zwrotny F-5 będzie w sam raz. Oba samoloty uzbrajamy tylko w rakiety IR (R-73 i AIM-9) i lecimy. Generalna zasada jest taka, by oprzeć się pokusie i nie strzelać w przeciwnika zanim go nie miniemy. Czyli najpierw lock na eos by znać odległość od przeciwnika, potem tak przy 4,5 km unik przed pierwszą rakietą (niezbyt wysilony, bo AI puszcza pierwszą rakietę z maksymalnej odległości i czeka z następną aż pierwsza nie spudłuje), następnie lead turn czy co nam przyjdzie do głowy a dalej to już inwencja własna

Sposób mało finezyjny ale skuteczny by poćwiczyć strzelanie do (mocno) ruchomego celu, skuteczność rakiet itp.