No i znów trafiliśmy do Korei.
Tym razem dostałem przeniesienie razem z moim leadem Dominikiem' Flankerem.
Na jakie lotnisko trafiliśmy nie powiem

(ahh te dziwne nazwy

)
Jak się okazało trafiliśmy na sam początek wojenki.
Na sali odpraw dowiedzieliśmy się że naszym pierwszym celem będzie most dzięki któremu odwleczemy atak żółtków na północno wschodnie terytorium aliantów.
-taki most dla dwóch uzbrojonych szesnastek to troszkę za mało- stwierdził Flanker
-może weźmy HARMy – zaproponowałem – dopieprzymy im w SA-13 na północ od celu.
-hmm nie lubię się tak rozdrabniać- odpowiedział Flanker- poszukam jakiegoś innego mostu blisko celu. Jakiś jest 10mil na południe, a nie to nasz. Dobra bierzemy te AGMy.
Plan jest taki, dolot na 23 tys. Robimy podejście z 20tys, zrzut w CCRP po jednym marku w cel. Odejście na green Vector potem poszukamy celów dla HARMa odpalamy i wracamy do domku.
Wszystko szybko i bezboleśnie. Oczywiście dla nas

Kilka minut później siedzieliśmy już w rozgrzanych maszynach i kołowaliśmy na pas.
Już na pasie Flanker nadał w eter:
-hamulce, przepustnica na FM, start na 53.
...50,51,52, start! Przepustnica na Full Burner, hamulce puszczone, przyśpieszenie wgniata mnie w fotel, 80knots, 100,120,135...
-W górę, gear up, wznoszenie 10stopni, teraz 7. Przy 350 przepustnica na full military, push steerpoint 2- nadał wiązanką Lead.
Mając chwilę czasu,zmieniłem radio na preset channel 12, odpaliłem AGM-88 ustawiłem zakładkę HAD i zacząłem skanować przestrzeń powietrzną przed nami.
-jedynka, kontakty 70 mil przed nami, na naszym kursie, cold, angles 2 i 3.
-ok sprawdzam
-następne kontakty, odległość podobna, 60 prawo, wysokość 12
-Ci nisko to nasi, tych na prawo nie widze.
-podświetlam
-ok mam(...) to też nasi. Mamy czysto. Ok leveling 23.
-dwa- potwierdziłem.
Po kilku minutach lotu odezwał się RWR.
-Tu lead, mam spika od SA-2 na 10.
-potwierdzam, postrasz ich może HARMem to się odwalą.
-niestety nie mam ich na HADzie.
-ciekawe co ten SAM robi tak daleko za linią frontu- zapytałem
-nie wiem właśnie- odpowiedział Flanker- u mnie stoi ciągle na 9. O a teraz są 3.
-dziwne, olejmy. Przełączam się na precyzyjny steerpoint. Jesteśmy 34 mile od celu. Most bardzo dobrze widoczny na radarze.
-Jedynka potwierdzam.
Po kilku minutach.
-mam first cue, cel w zasięgu- nadał Flanker
-potwierdzam, odpowiedziałem mam spika od SA-13 na 11.
-mam i ja. Za chwileczkę zrzucam i odchodzę. na green vector!
Ustawiłem się za prowadzącym dałem locka na most i czekałem aż wejdę w obszar zrzutu.
-BOMBS AWAY!
Zobaczyłem czarny punkcik odchodzący od samolotu Dominika. Po chwili sam wcisnąłem pickle i poczułem szarpnięcie odpadającego Marka. Odbiłem w prawo i wszedłem w dość ostry zakręt za liderem, który prosił AWACSa o picture.
Dostaliśmy kurs na 330 na migi 29, postanowiliśmy odwrócić się w ich stronę.
-jedynka sprawdź czy trafiliśmy w most.
-oj chyba obaj chybiliśmy, Widzę dwie dziury przy moście. No ładnie taki wielki cel i chybiliśmy. Mam nadzieje że przynajmniej AGMem coś upolujemy bo nas pogonią w bazie.
Znów RWR zaczął krzyczeć o oświetlającej nas 13.
-Mam spika od 13 – powiedział Lid- rozwalę ją. MAGNUM! Szukaj celu dla HARMa.
-mam tylko triple A, ok świeci mi jedna odpalam do niej. MAGNUM.
-sprawdzam co z tymi migami.- Picture clear. No to już ktoś je spuścił. Wracamy.
Powrót przebiegał spokojnie, weszliśmy na 30tys i w rozciągniętej formacji wracaliśmy do bazy.
Wcześniej spotkana potrójna SA-2 nie nękała nas swoimi falami.
30 mil od lotniska zbiliśmy się w ciasną formację i zeszliśmy do lądowania w parze.
Lądowanie wyszło całkiem dobrze, prawie jednocześnie przyziemiliśmy.
Co się okazało na odprawie po locie.
Flanker – trafienie w most- uszkodzenie
Syringe- trafienie w most- zniszczenie mostu
Flanker -trafienie wyrzutni SAM SA-13
Syringe -trafienie ZSU-23-4
Misja zakończona jako succes. HURA!
Oj tak mi sie dziś w pracy nudzi
