Wątek: Nasze modele

[Kos]

Jeden z ostatnio wykonanych przeze mnie modeli:



Jest to Jak 3 firmy Special Hobby w skali 1/32.

Ale przy okazji zobaczcie co znalazłem w jednym z pudeł podczas robienia porządków w piwnicy. To Matchbox w skali 1/72 kupiony w CSH jakieś -tak na oko- 40 lat temu. Pamiętam, że zacząłem go w tamtym czasie robić ale z jakiegoś powodu prace przerwałem. Malowany jeszcze pędzlem, elementy modelu klejone raczej mało precyzyjnie i jakimś "dziwnym" klejem co spowodowało, że niektóre spoiny "puściły" i w ogóle model poważnie zakurzony i popękany. Nawet miał naklejone kalkomanie. Postanowiłem go reaktywować co wymagało niemal całkowitego porozklejania niektórych elementów, użycia "kreta" a na końcu szpachli i papieru ściernego. Tak więc model po wielu, wielu latach dostał "nowe" życie a wyszło to co wyszło:

[YoYo]

Oba fajne. Nad tym samym dokładnie Jaczkiem nawet nie tak dawno też myślałem, ale teraz jakoś mam wstręt do samolotów z gwiazdą.

[Kos]

Reaktywuje się jeszcze Wellington. Też Matchbox w tej samej skali i też z tamtego okresu ale ten był w niewielkim stopniu złożony. Jak skończę to pokażę co mi wyszło a na razie jest tak:

[KosiMazaki]

Kosie, te wszystkie mankamenty o których mówisz, o spoinach, o rozpadaniu się, o pędzlu to tylko wartość dodana do modelu. W rzeczywistości wcale nie było lepiej  . Bardzo ładnie wyszedł.

[Kelso]

Lancaster w okolicach 1980 - obiekt westchnień i marzeń. Piękny powrót do przeszłości.

[Sorbifer]

W 1980? Żartujesz. Nawet nie wiedziałem wtedy, że takie były osiągalne. Połowa lat 80 to chyba pojawienie się czasem modeli Matchbox'a w Składnicach Harcerskich. Miałem od nich np. P-38, Mustanga i Mosquito. Wcześniej to tylko Bf zrobiony Avii robił za klejnot koronny kolekcji.

[YoYo]

Wcześniej to tylko Bf zrobiony Avii robił za klejnot koronny kolekcji.

Ale Czapla nadawała się też nieźle na jakiegoś Henschela.

[Kos]

W innym pudle znalazłem jeszcze takie "perełki":



Niestety Privater nie ma kalkomanii. Latająca łódź jest częściowo sklejona a Heinkel jest bez instrukcji montażu. Na razie nie mam zamiaru ich robić ale może kiedyś, w ramach relaksu... kto wie. Prawdę mówiąc całą trójkę mogę komuś oddać za darmo, byle odbiór był osobisty. W każdym razie na wykonanie czeka kilka modeli takich jak Heinkel 111 Revella w 48, Tornado Revella w 32, Mig 29 Rewella w 32, A 6-E Intruder Trumpetera w 32, Su 57 Zwezdy w 48, Mig 27 Trumpetera w 48 czy Jak 9T ICM w 32. Tak więc zajęcie mam na dłuższy czas. Problemem staje się brak miejsca na przechowywanie gotowych modeli mimo tego, że moja "modelarnia" otrzymała do dyspozycji cały pokój i wielki blat roboczy. Wreszcie po tylu latach!

[Sorbifer]

Fajne. Z czasów PRL to ja miałem tylko taką łódź:

[Kos]

Wygląda mi to na firmę z dawnego DDR a model to radziecka Be-6 o ile mnie pamięć nie myli. Oooo... Nie zauważyłem instrukcji obok.

[YoYo]

Problemem staje się brak miejsca na przechowywanie gotowych modeli ...

Ja tam wieszam, może nie jest to profesjonalny sposób prezentacji , ale po pierwsze nic się nie dzieje, nie odkształca (sprawdzone przez lata!), po drugie mniej się kurzy (w porównaniu do innej odkrytej przestrzeni), a po trzecie, w sumie całkiem dobrze to wygląda.

[Baas ArK]

No, nie wiem... mam uraz do takiej ekspozycji. Za bąka też wieszałem pasażery z VEB Plasticarda (z DDR-u), działało dopóki żyłka nie pękła. wszystko co na niej wisiało poszło się kochać  .

[YoYo]

Oczywiście, musi być odpowiednia linka, ja używam tam takiej splecionej, z cienkich żyłek. Bardzo mocne połączenie, nie rozerwiesz tego rękami nawet, trzeba by przeciąć.

[Kos]

Kolejny z moich modeli. Tym razem MiG 3 w skali 1/48 firmy Trumpeter. Malowanie dwukolorowe farbami Humbrol przy użyciu radzieckiego "pistoletu".

[Sorbifer]

Ale jak to, znowu ruski? :O