Autor Wątek: Jak powstaje model....  (Przeczytany 59042 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Rolam

Odp: Jak powstaje model....
« Odpowiedź #75 dnia: Lutego 03, 2008, 16:02:02 »
Czułem "wirtualne" spojrzenia zza pleców w kierunku modelu Viggena... więc ciąg dalszy ;)

Po przymiarce przykleiłem przednie płaty, podpierając je Patafixem (taki bardzo pomysłowy wynalazek, będący skrzyżowaniem plasteliny i czegoś lepkiego   :D ) aby nie opadły



Zostawiłem na pół godzinki aby klej mocnej chwycił.



Czas na podkład. Używam akrylowego podkładu ModelMaster, lub jego emaliowej wersji.Jeśli akurat nie mam ,używam szarej farby np LIght Ghost Grey.



 Dlaczego podkład? Po pierwsze, pozwala wykryć niezauważone wcześniej nierówności. Po drugie, zwiększa się przyczepność farb w finalnych kolorach. Po trzecie, pozwala przy odpowiednim "psikaniu" wywołać efekt płowienia farby. W przypadku ciemniejszych kolorów cieńsza warstwa koloru powoduje lekkie przebijanie jasnego podkładu ( efekt płowienia) . Podobny efekt jest przy jaśniejszych kolorach.

Ok, nasz bohater w podkładzie:



Niech sobie schnie, w między czasie ja poprawię pare detali, m.in. otwory w hamulcach aerodynamicznych:




Czas spojrzeć prawdzie w oczy. Szwedzkie malowanie Viggena, stosowane tylko i wyłącznie na nim. Tak się prezentuje na instrukcji:






a tak w rzeczywistości  (raczej mnie więcej, bo powtarzalność raczej nie występowała :) ) :




Zdecydowałem się wybrać kolor dominujący i zaznaczyć większe plamy. Potem naklejać szablony robiąc je z taśmy modelarskiej i docinając skalpelem.
No to jak? Malujemy, nie? ;) :


Pomalowałem jednolity spód, poczekałem aż wyschnie (w międzyczasie sprzątanie,zakupy itp), po czym zamaskowałem aby nie uległ przypadkowemu zamalowaniu podczas prac nad górną częścią.



Czas na nasz kolor dominujący:



Wysechł. Teraz czas na łyk:(jedni wolą piwo, ale na szczęście to ziołowy wyciąg, "tradycjonalnie" na ... ;) )



Czemu? Przypomniałem sobie rozkład i kształt plam, spojrzałem na taśmę maskującą i skalpel, po czym znów na schemat...

CDN.
Wybaczcie opóźnienia w pisaniu relacji, kwestia rozbija się niestety o czas. Zmieniam miejsce zatrudnienia i zamykam sprawy + drobne rewolucja w organizacji mieszkania... Nawet latam też rzadko.
W następnej (ostatniej ) części : kamuflaż + stare rwące sie kalki+postarzanie.

http://img90.imageshack.us/img90/2885/883092yr5.gif

"Latanie to przywilej spojrzenia na świat oczami Boga..." "No! Więc  gawron mi pasuje...-gawron??? Dla ciebie PAN GAWRON ! Dopóki cię nie polubi ,łapa będzie Cię boleć."

Offline Kos

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Jak powstaje model....
« Odpowiedź #76 dnia: Kwietnia 02, 2008, 11:34:58 »
Szanowni Panowie...dość tych dyskusji nie wnoszących nic do tematu jakim jest "Jak powstaje model". Przypomnę, że w założeniu ten topic miał i ma na celu pokazywanie Waszej pracy przy budowie modelu od jego wyjecia z pudełka do ukończenia budowy. Tak więc powinny tu się znajdować wyłącznie kompletne relacje udokumentowane zdjęciami i opisem tekstowym umożliwiającym innym prześledzenie Waszej pracy i zapoznanie się z występującymi problemami czy rozwiązaniami technicznymi.

W związku z tym, że w topic'u tym zrobił się niezły bałagan postanowiłem pousuwać wszystko to co jest zbędne aż do relacji (niezakończonej co prawda) Rolama.

Proszę zatem wszystkich tych, którzy chcą pokazać jak pracują nad swoim modelem by wstawiali tu wyłącznie pełne relacje. Jeśli zdarzy się jakaś przerwa to proszę by nie była ona zbyt długa. Jeśli uznam, że przerwa jest zbyt długa skasuję cały wątek danego Autora.

Wszystkich tych, których posty uległy usunięciu przepraszam.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 02, 2008, 11:41:11 wysłana przez Kos »
Dziadek Kos

Offline Szelma

  • *
  • Tomcat Tribute
Odp: Jak powstaje model....
« Odpowiedź #77 dnia: Kwietnia 26, 2008, 21:04:06 »
Wygrzebałem z szafy takiego Tomcat'a, rozmiar King Size
 
Postaram się w miarę szybko i dokładnie go wykonać. Na początek zająłem się kokpitem który jest rozmiarów gumy orbit :karpik

Zdjęcia są słabej jakości ponieważ wykonuję je telefonem. Po 2 godzinach malowania cieniutkim pędzelkiem kokpitu oraz zegarów igłą dostałem wytrzeszczu oczu :004: Jak na skalę 1:144 efekt mnie zadowala.

I gotowy "Picik"

C.D.N.
11:05 PM

Odp: Jak powstaje model....
« Odpowiedź #78 dnia: Czerwca 30, 2008, 15:00:06 »
Cosik mały zastój w tym modelarstwie.

Z racji zaistnienia przerwy spowodowanej schnięciem farby, postanawiam pokazać tablicę do modelu tureckiego Hurricana Mk.II C. Skala 1:72. Tablica wykonana od podstaw w oparciu o jedyne słuszne źródło wiedzy nt. samolotów w WW2.




Wiem, że krzywo, ale bez makra tego nie widać.:118:Jak pomaluję to się pochwalę.

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Jak powstaje model....
« Odpowiedź #79 dnia: Czerwca 30, 2008, 15:03:53 »
Ja takie małe oblamówki zegarów robiłem z blaszki aluminiowej - przebijając je igłą, spłaszczając delikatnie i obrabiając pilniczkiem. Wychodzą wtedy mniej "jajkowate".

Odp: Jak powstaje model....
« Odpowiedź #80 dnia: Czerwca 30, 2008, 15:07:47 »
Mowa o blaszce, która sama w sobie stanowiła całą tablice?

Odp: Jak powstaje model....
« Odpowiedź #81 dnia: Czerwca 30, 2008, 22:23:07 »



Tablica pomalowana. Drąg jest z 8 części, które sam wydłubałem. :)

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Jak powstaje model....
« Odpowiedź #82 dnia: Czerwca 30, 2008, 22:25:30 »
Nie, z blaszki zegary były wycinane. Roboty od groma, w końcu po 5 takich zegarach po prostu kupiłem kabinę z żywicy  :020:

Odp: Jak powstaje model....
« Odpowiedź #83 dnia: Czerwca 30, 2008, 22:29:25 »
Nie, z blaszki zegary były wycinane. Roboty od groma, w końcu po 5 takich zegarach po prostu kupiłem kabinę z żywicy  :020:

Biorąc pod uwagę, że chcę w tym modelu więcej odtworzyć stawiam na proste rozwiązania.
Bez makra i w ogóle samym okiem i tak słabo widać, a co dopiero sie dopatrzyć, że drucik odstaje :020:

Odp: Jak powstaje model....
« Odpowiedź #84 dnia: Lipca 04, 2008, 17:50:29 »
Pozwolę sobie jeszcze kilka fotek dorzucić.






raf

  • Gość
Odp: Jak powstaje model....
« Odpowiedź #85 dnia: Września 01, 2008, 21:14:59 »
Cosik mały zastój w tym modelarstwie.

Z racji zaistnienia przerwy spowodowanej schnięciem farby, postanawiam pokazać tablicę do modelu tureckiego Hurricana Mk.II C. Skala 1:72. Tablica wykonana od podstaw w oparciu o jedyne słuszne źródło wiedzy nt. samolotów w WW2.

Wiem, że krzywo, ale bez makra tego nie widać.:118:Jak pomaluję to się pochwalę.
Daj sobie spokój z tym drutem,i kup cynę lutowniczą-idealny materiał na takie ,i nie tylko takie rzeczy.

Offline Meehau

  • *
  • CyC
Odp: Jak powstaje model....
« Odpowiedź #86 dnia: Kwietnia 10, 2009, 18:11:21 »
Zdjątko z budowy Bf110C. Eduard 1:48 ... Jeszcze dłuuuga droga..

http://img529.imageshack.us/my.php?image=img0035l.jpg
Meehau
"The milk of aircrew kindness comes in very small containers and has a quick expiration date"

Odp: Jak powstaje model....
« Odpowiedź #87 dnia: Stycznia 19, 2010, 22:25:41 »
A ja chcialem zadac takie pytanie przyokazji.Jakich farb lepiej uzywac do modeli?
Model Master czy Humbrol?
Jeśli raz posmakowałeś latania, będziesz już zawsze chodził z oczami utkwionymi w niebo; bo tam byłeś i zawsze będziesz chciał tam wrócić.


Offline Lewy

  • *
  • Prowadzę, nie piję
Odp: Jak powstaje model....
« Odpowiedź #88 dnia: Stycznia 19, 2010, 22:48:22 »
Malujesz pędzlem czy aerografem?
Z MM mam tylko jeden metalizer, który jest do niczego. Humbroli używam często ze względu na bogatą paletę barw i powłokę odporną na uszkodzenia mechaniczne (ważne podczas maskowania). Na ogół jednak stosuję Pactry ze zwględu na niską cenę, bardzo dużą paletę oraz to że maluje się nimi naprawdę przyjemnie. Jeśli chcesz wydać troszkę więcej to polecam Vallejo (praktycznie odrazu gotowe do malowania zero), chodź trzeba uważać podczas maskowania, bo łatwo zerwać farbę z taśmą.

Odp: Jak powstaje model....
« Odpowiedź #89 dnia: Stycznia 19, 2010, 22:50:13 »
A co na temat farb Revella.Tak maluje a raczej bede aerografem no moze po czesci pedzlem ale znikomo.
Jeśli raz posmakowałeś latania, będziesz już zawsze chodził z oczami utkwionymi w niebo; bo tam byłeś i zawsze będziesz chciał tam wrócić.