Autor Wątek: Technika modelarska  (Przeczytany 90270 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Redspider

  • *
  • Pure evil....ZŁOOOOO !
Odp: Technika modelarska
« Odpowiedź #150 dnia: Lutego 21, 2011, 15:53:52 »
Co do plasteliny to też byłbym ostrożny. Poci się, przez może spowodować plamy na farbie lub nawet jej odchodzenie od modelu. Trzeba zadbać o hermetyczność w miejscu użycia.
NA PLASTERKI !!!

Geniusz może mieć swoje ograniczenia, ale głupota nie jest tak upośledzona

Odp: Technika modelarska
« Odpowiedź #151 dnia: Lutego 24, 2011, 22:39:51 »
Wspomniany zmywacz wamodu świetnie nadaje się od usuwania szpachli. Dzięki temu możemy szpachlować nie tracąc np. wgłębnych linii podziału. Niezależnie od tego jakiej szpachli używamy, należy kłaść ją na model w małej objętości. Szpachla schnąc traci na objętości i może pękać. Nawet przy małych ubytkach może powstać wgłębienie (bo schnąc traci objętość) i szpachlowanie trzeba poprawić. Przy szpachlach nie na wodzie dodatkowo istnieje ryzyko, że zbyt duża ilość rozpuszczalnika ze szpachli zaszkodzi plastikowi (no ale to przy używaniu szpachli w centymetrach sześciennych). Czasem w trudnych do uzupełnienia miejscach jak np. krawędź spływu mozna zastosować patent na wzmocnie spoiny szpachli. Dodać do szpachli przed nałożeniem trochę zwykłego kleju do plastiku. Szpachla będzie bardzo szybko zasychać, wręcz w mgnieniu oka, jednak nabierze na twardości i mocno będzie się trzymać nawet w miejscach, gdzie łatwo się wykrusza. Lub też można po prostu zastosować do szpachlowania klej cyjanoakrylowy czyt. kropelka, super glue. Gęsta farba akrylowa świetnie sprawdza się jako szpachla w przypadku małych ubytków na powierzchni modelu.

Offline Kos

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Technika modelarska
« Odpowiedź #152 dnia: Lutego 25, 2011, 07:25:08 »
Szanowni Koledzy. Używajmy poprawnego nazewnictwa. Szpachla to nie to samo co szpachlówka.
Dziadek Kos

Odp: Technika modelarska
« Odpowiedź #153 dnia: Lutego 25, 2011, 16:37:13 »
Raportuje postępy z łatania dzury w Arbuzie. :)
Po szlifowaniu szpachli zostały lekkie nierówności z powodu nieumiejętnego nakładania. Żadnych pęknięć i innych przykrości. Za to chciałbym pochwalić produkt Wamodu za nieco inną rzecz - mianowicie doskonale nakłada się go pędzlem po dużym rozcieńczeniu. Właśnie tak nakładałem każdą warstwę szpachli i miałem obawy co do rozwarstwiania, braku odpowiedniej przyczepności i pękania. Całe szczęście nic z tych rzeczy nie wystąpiło. Właśnie nałożyłem kolejną, bardzo rozdzedzoną warstwę, by ostatecznie wygładzić ubytek i wszystko wygląda bardzo ładnie.

Dzięki wszystkim za rady, przez chwile chciałem wziąć model pod buta gdy zauważyłem ten ogromny ubytek. :)

Offline Kerato

  • *
  • Lepiej jeść biały chleb nad morzem czarnym niż...
Odp: Technika modelarska
« Odpowiedź #154 dnia: Czerwca 23, 2011, 14:55:46 »
 Mam jak zwykle pewne pytanie. Otóż...składa wspomnianego wcześniej MiG-a 29 i nie wiem czy nie popełniłem błędu związanego z wlotami powietrza. Mój MiG ma zamknięte górne żaluzje przy jednocześnie zamkniętych głównych wlotach powietrza... oczywiście podwozie jest otwarte (hehe) czy takie coś o czym wyżej wspomniałem jest w ogóle możliwe? Czy wszystkie wloty powietrza mogą być zamknięte?


                                                                                                                                                                           Z góry dziękuje za odpowiedź:
                                                                                                                                                                                               Kerato

Odp: Technika modelarska
« Odpowiedź #155 dnia: Czerwca 23, 2011, 15:04:58 »
Logicznie rzecz biorąc, taka sytuacja ma chyba miejsce na lotnisku, przy wyłączonych silnikach. Górne są na pewno zamknięte, żeby deszcz/śnieg nie napadał.

Odp: Technika modelarska
« Odpowiedź #156 dnia: Czerwca 25, 2011, 18:40:34 »
Dopiero to znalazłem.

Jest takTM

Nie ma sytuacji, w której zamknięte byłyby obydwa wloty, górny i dolny, zawsze jeden pozostaje otwarty, a czasami dwa (w sytuacji kiedy górny pracuje w systemie antypompażowym).
Uruchomiony silnik - główny zamknięty, wyłączony silnik - główny otwarty, oczywiście na ziemi.
Teraz o dyszach, tak na marginesie, silnik wyłączony - dysza rozwarta jak przy dopalaniu, silnik pracuje - średnica dyszy zależna od zakresu pracy.

Odp: Technika modelarska
« Odpowiedź #157 dnia: Stycznia 10, 2012, 22:14:36 »
Odświeżam wątek
Kupiłem sobie niedawno taśmę maskującą Tamiyi. Po zdjęciu taśmy okazuję się, że zostaje wypukły rant. Maluję pędzlem, farby Humbrol, Revell, rozcieńczalnik Humbrol. Co robię nie tak?
"Różnica między mną a wariatem jest taka, że ja wariatem nie jestem."
                                                                                  S. Dali

Odp: Technika modelarska
« Odpowiedź #158 dnia: Stycznia 10, 2012, 22:48:28 »
Co robisz nie tak? Malujesz pędzlem. Czyli uzyskujesz gruubą warstwę. Możesz co najwyżej po pokryciu całości grubszą warstwą lakieru przetrzeć całość drobniutkim papierem ściernym.

Odp: Technika modelarska
« Odpowiedź #159 dnia: Stycznia 11, 2012, 21:49:30 »
Drobnym papierem powiadasz? Próbowałem, ale potem zaczyna lekko się świecić, chyba że 1200 to mało. W każdym razie dzięki za radę.
"Różnica między mną a wariatem jest taka, że ja wariatem nie jestem."
                                                                                  S. Dali

Odp: Technika modelarska
« Odpowiedź #160 dnia: Stycznia 14, 2012, 17:38:33 »
Ja bym próbował i drobniejszym. Mniejsze prawdopodobieństwo, że przekopiesz się zagłęboko. Jeśli byś chciał zmatowić model po takim zabiegu możesz go pokryć po szlifowaniu mocno rozcieńczoną farbą olejną dla plastyków. Rozcieńczać najlepiej specyfikiem o nazwie White Spirit. Po kilku dniach jak wyparuje na amen będzie mat.

Offline Kos

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Technika modelarska
« Odpowiedź #161 dnia: Stycznia 30, 2012, 13:53:54 »
Tak się do obecnej chwili składało, że wykonując waloryzowane tablice przyrządów do modeli lotniczych, tarcze zegarów drukowane były na papierze co pozwalało mi na zastosowanie do ich przyklejenia zwykłego kleju w sztyfcie. Obecnie, budując F-15A, zestaw waloryzacyjny takie tarcze zagarów ma na kliszy. I tu moje pytanie - jakiego kleju użyć by te tarczki, tz. wyciętą kliszę z zegarami przykleić "bezstresowo" do blaszki imitującej tablicę zegarów. Kleje CA nie wchodzą w rachubę bo nie jestem w stanie trafić za pierwszym razem idealnie centralnie tak by zegary znalazły się tam gdzie być powinny (próbowałem stosować różne gęstości klejów). Klej "w sztyfcie" nie klei kliszy i metalu na tyle trwale i długo, bym mógł całość przykleić we właściwe miejsce na desce nie narażając się na poźniejsze odklejenie się blaszki (dwa razy odpadła po wyschnięciu kleju). Kleje dwuskładnikowe jakie posiadam dają dość grubą powłokę i chociaż mogę przesuwać kliszę tak jak mi pasuje to całość jest dość "gruba" i nie wygląda naturalnie. Jakiego kleju w takim razie użyc?
Dziadek Kos

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Technika modelarska
« Odpowiedź #162 dnia: Stycznia 30, 2012, 14:02:18 »
Ja do tej pory używałem do tego po prostu lakieru bezbarwnego Model Master.

Offline traun

  • *
  • CM, RoF, CoD
Odp: Technika modelarska
« Odpowiedź #163 dnia: Stycznia 30, 2012, 14:27:41 »
Ja do tej pory używałem do tego po prostu lakieru bezbarwnego Model Master.

O wielki. Najlepsze są najprostsze rozwiązania.
Ze wstydem przyznam że o ile tak robiłem przyklejając szybki (ze zrozumiałych względów),
do głowy mi nie przyszło zastosowanie ich do klejenia tablic i zawsze miałem pełne gacie czy dobrze trafię w zegary....
Pozdrawiam chłopaków z EKG
GG 4834952

Offline Kos

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Technika modelarska
« Odpowiedź #164 dnia: Stycznia 30, 2012, 15:10:29 »
Lakieru MM nie próbowałem ponieważ bezbarwny Humbrola nie zdał egzaminu. Rozumiem Sun, że tym lakierem kleiłeś kliszę do blaszki a później całość do oryginalnej (spiłowanej) tablicy?
Dziadek Kos