Chyba w pewnym momencie się pilotowi niezle upiekło, albo taki cwaniak z niego.
Hm, to już kolejny filmik, w którym pilot po zrobieniu odwróconej półpętli popełnia błąd w oszacowaniu wysokości na jakiej powinien wyprowadzić samolot. Pilot Spitfire'a zapłacił za to życiem a pilot Thunderbirds przynajmniej potłuczeniami... Być może użytkownik o nicku Toyo (nie mówię Wujek bo nie było mnie tego pamiętnego dnia w Radomiu

) mógłby nam, zwykłym śmiertelnikom to wyjaśnić?

Pozdrawiam