Autor Wątek: F-14 Tomcat -> przyszłość?  (Przeczytany 54770 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

HansVonStunke

  • Gość
F-14 Tomcat -> przyszłość?
« Odpowiedź #30 dnia: Czerwca 03, 2005, 10:03:15 »
Wlasnie....czulem podstep  :twisted: szczegolnie z su-22, toz chyba mig-21 jest lepszy (a na pewno jest ladniejszy  :twisted: )
Kiedys czytalem w Skrzydlatej o manewrach polsko-natowskich tekst pisany przez goscia ktory w nich bral udzial na 22 wlasnie....  o ile dobrze pamietam, to ze zbiornikami dodatkowymi chyba 4 g wyciska to cudo wschodniej techniki... :roll:

RzEmYk, musze zlozyc samokrytyke - totalnym kretynizmem nie byl Phoenix....totalnym kretynizmem byloby, gdyby F-14 nie mogl wziasc nic innego poza Phoenixami, ale na cos takiego nawet jankesi by nie wpadli... :mrgreen:  

Shmeisser -niezly cytat....chyba sobie kupie kurtke a'la Tom Cruise  :twisted:  a potem kurs na najblizszy pub pelen potencjalnych ofiar  :mrgreen:

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
F-14 Tomcat -> przyszłość?
« Odpowiedź #31 dnia: Czerwca 03, 2005, 11:14:49 »
Jeszcze odnosnie tej energi.To nie jest wszystko takie proste bo oo czyż Mig-21 nie dysponuje większym zapasem energii od takiego np Sabra? a mimo to piloci Indyjskich Mig-21 dostali niezłego łupnia od Pakistanskich Szabel w czasie konfliktu Indie-Pakistan w latach 70.Pakistanczycy mimo powolniejszych ale bardziej zwrotnych mysliwców i wiekszemu wyszkoleniu spuscili pare razy kibel zimnej wody na głowy Hindusów (zreszta boli ich to do dziś i robią teraz naloty po 300godz rocznie)
Czy Mig-17 w wietnamie nie potrafił czasem napsuć krwi pilotowi Phantoma?
Czy w konflikcie Falklandzkim powolne i podzwiekowe Harriery nie spuszczały czasem szybkich i nadzwiękowych Mirage?
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
F-14 Tomcat -> przyszłość?
« Odpowiedź #32 dnia: Czerwca 03, 2005, 11:41:55 »
Ehh, panowie spapraliście robote, akurat póki co zaden film z hollywood nie jest wiarygodny, bo z założenia ma być efekciarski i TopGun nie jest tutaj wyjątkiem.

Walki z libijczykami w zasadzie dlaczego nie, dobry przykład dla argumentów Elwooda, który nam tutaj pisze, że F-14 to liga ta sama co mig-25, to ja mam tuaj pytanie, jaki byłby wynik pojedynku Miga23 i Miga 25 w walce manewrowej ? A przepraszam, w ogóle by do takiej nie doszło, bo 25'tka nie jest w stanie tak zawracać by mozna było to nazwać walką manewrową. Tomcat może spokojjnie wykonać zwrot z przeciażeniem +7G majać 4 tony złomu podwieszonego pod kadłub, gondole silników i skrzydła, chciałbym zobaczyć jak to robi Mig-25.

FW-190 vs I-16 - świetny przykład, ale nie dla Elwooda najwyraźniej, gdyż twierdzi, że mój przykład P-38 vs Zeke jest nieadekwatny

Kusch prawda, energia to nie wszystko, w zasadzie sam samolot to nie wszystko bo musi nim ktoś sterować. Jak się weźmie takiego młodego chłopaka i przez całą szkołę lotniczą będzie mu się wbijać do głowy, że nie ma już pojedynków powietrznych jak dawniej, teraz wszystko się załatwia rakietami i wsadzi się go do Phantoma nad Namem, to nic dziwnego, że taki Mig17 i 19 przerobi go na durlszlak. Ale jak się wrzuci tego pilota do szkoły gdzie nauczą go prowadzić walkę manewrową, gdzie nauczy sie wykorzystywać unikalne możliwości własnej maszyny i ćwiczyć bedzie z tak zwrotnymi samolotami jak A-4E to już inna sprawa. Dzisiaj pilotów F-14 szkoli się w walce z F-16, F/A-18 co jest faktem a nie jakimś moim wymysłem, więc co to znaczy, że Tomcat nie ma z nimi szans bo to nie ta liga. Nie bo nie?

Kenneth

  • Gość
F-14 Tomcat -> przyszłość?
« Odpowiedź #33 dnia: Czerwca 03, 2005, 11:42:12 »
Nie wiem co mam napisać. Ok, wspomnienei o filmie zostało przyjęte z takimi a nie innymi owacjami, ale już tłumaczę (ponownie zresztą), że chodziło mi o zastosowanie takie a nie inne takich a nie innych samolotów. Co do manewrowania z podwoziem lub i bez to chciałbym przypomnieć, że w tym naszym LOMACu to się go nawet nie wydaje wyciągnąć powyżej pewnej prędkosć bo ..... gra na to nie pozwala :P
Możecie się rechotać lub i nei - wisi mi to. Dla mnie jest jasne jak słońce, że jakaąś część prawdy jest w tym filmie i tyle. Jakiej wielkości nie wiem, nie interesuje mnie to, ważne jest tylko to, że dużym i ciężkim oraz nie manewrowym można spuścić małego, lekkiego i zwrotnego - bez problemów.
Bo było to w filmie a nie w realu?
A gdyby to zostało zasymulowane? To też nieprawdziwe?
Zapominacie o jednej podstawowej sprawie - ŻADEN samolot zachodni i rosyjski nie został tak na dobrą srawę sprawdzony od roku 1980 wzwyż. Pomijam Falklandy, Irak itp celowo, bo maszynki rosyjskie były prowadzone przez słabo wyszkolonych pilotów.
A więc to o czym piszemy, że samolot X dałby ciała samolotowi Y jest naszym majaczeniem na podstawie tego co wiemy o tych samolotach.
A równie dobrze możemy sami majaczyć, jak i oprzeć się na filmie, książce, czy nawet bajce dla dzieci.
A teraz możecie się śmiać :)

HansVonStunke

  • Gość
F-14 Tomcat -> przyszłość?
« Odpowiedź #34 dnia: Czerwca 03, 2005, 12:12:47 »
Kusch, pytania są tendencyjne....  :mrgreen:
Wiadomo ze znaczny wpływ na wynik ma sytuacja taktyczna w ktorej zaczyna sie walke (teoretycznie F-86 moglby spokojnie spuscic F-22 ,gdyby go zaskoczyl ...) sytuacja ogolna w rejonie walki (jak jest jak nad Irakiem , to nawet nowe wcielenie Hartmanna na irackim MiG-29 czy MiG-25 niewiele by dokazalo przeciw calej machinie wojennej USA ... ) samolot Twoj i przeciwnika, stosunek sil liczebnych (1 vs 1 to rzadkosc, raczej 2 vs 2 minimum... ), wyszkolenie pilotow obu stron (czyli to, jak umieja wykorzystac zalety swojej maszyny a wady maszyny przeciwnika , kto mniej bledow popelni ), uzbrojenie...itd,itd, itd...
Na przyklad piloci argentynscy nad Falklandami dzialali praktycznie na granicy zasiegu swoich maszyn, co na pewno zycia im nie ulatwialo...no i Harrier braki predkosci nadrabia mozliwoscia wyczyniania takich rzeczy, o ktorych klasycznym odrzutowcom sie wtedy nie snilo  :mrgreen: (co owocowalo tez tym, ze  argentynscy piloci na walke z czyms takim przygotowani nie byli, bo niby z czym u siebie mieli cwiczyc walke manewrowa z Harrierem, jak zadnego nie mieli ?  :mrgreen: ) ponadto predkosc max Sea Harrierow tam uzytych jest raczej wystarczajaca, biorac pod uwage fakt ze argentynczycy nie lecieli na dopalaczach przeciez (boby mieli bilet w jedna strone z racji odleglosci), wiec i predkosc mieli zblizona...
A wiekszosc argentynskich maszyn zostala stracona za pomoca AIM-9 , ktorych najnowsza wtedy wersje zreszta anglicy dostali juz w drodze na Falklandy podobno...(na greendevils to wyczytalem, nie wiem ile w tym prawdy)i podobno byly sporo lepsze od poprzedniej wersji.
To wszystko o czym pisales mozna zwalic zwyczajnie na wyszkolenie pilotow (MiG-21 i Sabre, F-4 i MiG-17 ) albo na sytuacje strategiczna i niewlasciwa taktyke w połączeniu z wyszkoleniem pilotow (Falklandy)...a jak wiadomo czlowiek jest decydujacym i jednoczesnie najslabszym ogniwem  :mrgreen:

To co napisales dowodzi tylko, ze samolot lzejszy, wolniejszy ale zwrotniejszy moze byc rownorzednym przeciwnikiem dla ciezszego,szybszego ale mniej zwrotnego...co zostalo wielokrotnie udowodnione, ale rownierz wielokrotnie udowodnione zostalo, ze samolot ciezszy,szybszy,i mniej zwrotny moze byc rownorzednym przeciwnikiem dla lzejszego,wolniejszego, ale zwrotniejszego  :twisted:
A=B <=> B=A  :twisted:

Micho

  • Gość
F-14 Tomcat -> przyszłość?
« Odpowiedź #35 dnia: Czerwca 03, 2005, 12:50:13 »
Cytat: HansVonStunke

A wiekszosc argentynskich maszyn zostala stracona za pomoca AIM-9


Hariery zestrzeliły 23 samoloty w tym tylko dwa mirage oba dostały 9L z tym , że jeden doczłapałby się do domu gdyby nie własna AAA, jedna Pucara i A-4Q spadły po ataku działkiem, jeden hercules został potraktowany i działkiem, i 9L
reszta 9L

z tego co wiem żaden harrier nie spadł do matki ziemi dzieki działniom samolotów argentyńskich a harrierów stracil RAF 9 w czasie wojny ( cztery w wypadkach, 3 od AAA, jeden od rolanda jeden od Blowpipe )

pozdr

Offline Meehau

  • *
  • CyC
F-14 Tomcat -> przyszłość?
« Odpowiedź #36 dnia: Czerwca 03, 2005, 13:44:23 »
Padliście koledzy chyba ofiarami cyferek. Analizując przykłady z konfilktów zbrojnych w ktorych uczestniczyly samoloty odrzutowe dochodze do wniosku, ze o wygranej czy przegranej nie decydują to, ktory samolot mocniej zakręci, albo ktory jest w stanie osiągnąc wg producenta ileś tam machów, tylko sytuacja taktyczna w momencie wejscia do walki oraz uzbrojenie i prawidlowe jego wykorzystanie. Najnowsze Aim-9x oraz Arczery z możliwoscia odpalania off-boresight powodują ze typowe krecenie sie staje sie zbędne. Walka trwa kilka sekund, nie ma na to czasu. Tak samo porównywanie samolotow na przykładzie walk stoczonych miedzy libijskimi pilotami a NAVY to juz w ogole absurd, jaki poziom wyszkolenia musi sobą reprezentować pilot, który odpala radziecką kopie AIM-9B w ataku czołowym, Po czym zawraca Tomcatowi przed nosem i daje sobie wsadzić w dysze sidewindera?! Jak tu cokolwiek porownywać.
Arabowie mieli z resztą i lepsze wystąpienia czyli: dwa dni w dolinie Bekaa. I wszystko na ten temat.

Na Falklandach też było podobnie, Kpt Perona odpalił AIM-9B do Harriera wlasnie w ataku czolowym... drugiej okazji do popelnienia bledu w sumie juz nie mial.
Meehau
"The milk of aircrew kindness comes in very small containers and has a quick expiration date"

Elwood

  • Gość
F-14 Tomcat -> przyszłość?
« Odpowiedź #37 dnia: Czerwca 03, 2005, 18:37:28 »
Mam nadzieję że już ochłonąłeś Sunny, i na spokojnie teraz pogadamy. Odrobinę się zasapałeś, a zupełnie niepotrzebnie moim zdaniem. Ja też lubię F-14, ale to nie ma nic do rzeczy.
Wszystko co napisałem wcześniej, jak zazwyczaj, podtrzymuję. Nigdzie nie napisałem że tomcat to liga foxbata, bo nie jestem idiotą. Tomcat dla Foxbata jest po prostu za krótki, tak trzydzieści lat temu, i jak sądzę nadal dziś. Kropka.
Tomcat to nie ta liga walki manewrowej co F-16 i Mig-29, i jeśli ktoś twierdzi inaczej, to moim zdaniem tendencyjnie nagina fakty na swoją korzyść balansując na granicy zdrowego rozsądku. Ja wiem że F-14 jest ładny, ale stosunek mocy do masy mówi wszystko, i wszyscy wiemy jaki on jest w przypadku tych maszyn. Nikt nie napisał tutaj że F-14 jest słaby na dużych i średnich dystansach, bo jest w tym niezły, ale przecież nie o tym rozmawiamy.
Padło pytanie "dlaczego ćwiczebni piloci A-4 i MiG-29 przegrywają pojedynki manewrowe z F-14?" Moja odpowiedź brzmi: nie wiem. Może są opóźnieni w rozwoju.
Z pozostałymi adwersarzami polemizował nie będę, bo nie oglądałem jeszcze "Żelazny Orzeł 4" ani "Krytyczna decyzja". W tym czasie czytałem o walkach natowskich samolotów nad Bośnią w latach `90, gdzie realnie sprawdzały się ich rzeczywiste możliwości.
P.S. Jeszcze taka moja uwaga do Hansa: wydaje mi się, choć się nie podpisałeś, że jesteś jeszcze bardzo młodym człowiekiem i zaczynasz dopiero zgłębiać temat. Chciałem tylko powiedzieć Ci, że to nie jest tak że jakoś Kusch był wobec Ciebie złośliwy, tyle że po prostu walki nad zatoką Syrta to typowy przykład propagandowego bełkotu, nie mającego nic wspólnego z trzeźwą oceną rzeczywistych wydarzeń. Libijczycy tam spadli, to prawda, ale te walki to dla wielu (w tym mnie) przykład indolencji i nieudacznictwa amerykańskich superchłopców w ich supermaszynach. Jeden omal się nie zabił swoim pociskiem Sparrow, których notabene odpalił trzy i żadnym nie trafił w bezbronny cel, a drugi nie mógł odpalić pocisku Sidewinder, dopóki mu jego RIO nie podpowiedział że wszystko działa, tylko żeby sobie odbezpieczył przełącznik na spuście. Taki topgan, tyle że na żywo. W obu przypadkach można powiedzieć że strzelano do niemal bezbronnych i bezwartościowych bojowo samolotów (poczytaj sobie zresztą sam, nie jestem wirtualną encyklopedią).

HansVonStunke

  • Gość
F-14 Tomcat -> przyszłość?
« Odpowiedź #38 dnia: Czerwca 03, 2005, 20:05:17 »
no skoro zostalem wywolany do tablicy, to odpowiem...
po pierwsze- 'bardzo mlody' to ja bym chcial byc  ...jak piwo kupuje to mnie juz dawno o dowod nie pytaja  8) a matura (stara, o nowej wtedy chyba jeszcze nikt nie myslal chyba...) tez dawno zostala za plecami...
Co do zglebiania tematu -masz racje, o ile chodzi o F-14 konkretnie to wiem dosc malo, bo tak naprawde nigdy mnie ten latawiec nie interesowal ani jego wystepy. Podobnie musze przyznac ze wstydem ze o tych starciach w Zatoce Syrta to od Was tutaj sie dowiedzialem wiecej, niz wiedzialem dotad  :oops: dzieki  :) (nawiasem mowiac, to czytajac to forum dowiedzialem sie tez bardzo wiele o lotnictwie w okresie 2giej wojny, za co wszystkim wielkie dzieki rowniez 8) )...Natomiast w samym lotnictwie az taki nowy nie jestem, interesuje sie tym od podstawowki , chociaz bardziej w praktyce niz w teorii/historii  8) (najpierw bylo sklejanie 'plastikow' i ksiazki, potem modelarnia, gumowki, i jakis motoglider RC, a wkoncu patyki, na ktorych bujam sie juz kilka sezonow -wliczajac licencje,jeszcze w/g starych wymagan AP  -niestety z przyczyn finansowych latam malo... :( )
po drugie - emotikonki - ja nie traktuje i nie traktowalem wypowiedzi ani Kuscha, ani nikogo innego jako zlosliwe  8) nawet mi to do glowy nie przyszlo...raczej wszystkie, takze swoje staram sie traktowac z dystansem i z humorem (byc moze troche z tym przeginam, po prostu tak mam...) ...jesli w ktoryms momencie poczules sie urazony (Ty lub ktokolwiek inny) ktorąs z moich wypowiedzi to przepraszam - nie mialem zamiaru nikogo urazic...

P.S. bylbym zapomnial...2 akcje bojowe Tomcata przytoczylem wlasciwie nie jako argument za jego zwrotnoscia, ale jako riposte na Twoja Elwood sugestie ze 'mysliwiec z niego (...) zaden ' ( moglem to wyrazniej zaznaczyc) -w mojej definicji mysliwiec to taki samolocik zrobiony do spuszczania z nieba inych samolocikow  8) - co sie jankesom na f-14 2 razy udalo,  aczkolwiek uswiadomiliscie mi ze Libijczycy wykonali za nich lekko liczac 50% roboty  8) ...

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
F-14 Tomcat -> przyszłość?
« Odpowiedź #39 dnia: Czerwca 05, 2005, 01:54:42 »
Cytat: HansVonStunke
ja nie traktuje i nie traktowalem wypowiedzi ani Kuscha, ani nikogo innego jako zlosliwe  nawet mi to do glowy nie przyszlo


Hansa posty czytam to wiem,że to jajcarz i też by mi do głowy nie przyszło,że może to odebrać jakoś inaczej  :D   :564:
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg

Schmeisser

  • Gość
F-14 Tomcat -> przyszłość?
« Odpowiedź #40 dnia: Czerwca 05, 2005, 10:09:01 »
Cytuj
bo nie oglądałem jeszcze "Żelazny Orzeł 4" ani "Krytyczna decyzja"


no wiesz...

Dlaczego w tej dyskusji nikt sie nie odniósł do dwóch podstawowych parametrów - obciążenia mocy i powierzchni nośnej, tylko się przegadujecie

Cytuj
Shmeisser -niezly cytat....chyba sobie kupie kurtke a'la Tom Cruise Twisted Evil a potem kurs na najblizszy pub pelen potencjalnych ofiar Mr. Green



To nie mój ...niestety  :twisted: To pośredni wkład real_landu w rozwój folkloru na tym forum

HansVonStunke

  • Gość
F-14 Tomcat -> przyszłość?
« Odpowiedź #41 dnia: Czerwca 05, 2005, 11:35:53 »
Na zyczenie  8) :
Tomcat A :
Mto max : 32 658 kg
S : 54,5 m^2 (dla wszystkich wersji taka sama )
Ciag : 2*64  kN

co daje obciaznie powierzchni ok. 618 kg/m^2 i obciazenie ciagu ok. 255 kg/kN

Tomcat B i D
Mto max : 33 724 kg
Ciag :2*74 kN

Co daje odpowiednio tez ok. 618 kg/m^2 i ok. 228 kg/kN


A-4 Skyhawk :

Mto max :11 105 kg
S : 24,15 m^2
Ciag :41 kN ( A-4F )
co daje odpowiednio  ok. 459 kg/m^2 i ok. 270 kg/kN

A-4M - ciag 50 kN , obc. ciagu ok. 222 kg/kN

Nawiasem mowiac, to A-4 uwazam za o wiele ladniejsza maszyne niz Tomcat (chyba wlasnie sie komus narazilem... :twisted: ) -male jest piekne (o ile nie mowimy o piwie  :twisted: ).

wszystkie dane za http://www.nationmaster.com/encyclopedia

<edit> P.S. ciagi podane bez dopalania -thx za pzypomnienie o tym 'detalu' Kenneth

Kenneth

  • Gość
F-14 Tomcat -> przyszłość?
« Odpowiedź #42 dnia: Czerwca 05, 2005, 11:56:32 »
Cytat: Meehau
Najnowsze Aim-9x oraz Arczery z możliwoscia odpalania off-boresight powodują ze typowe krecenie sie staje sie zbędne. Walka trwa kilka sekund, nie ma na to czasu.


Schlem rządzi.......

Cytat: Meehau

Tak samo porównywanie samolotow na przykładzie walk stoczonych miedzy libijskimi pilotami a NAVY to juz w ogole absurd, jaki poziom wyszkolenia musi sobą reprezentować pilot, który odpala radziecką kopie AIM-9B w ataku czołowym


"uderzenie w kocioł" ? :)
Czy ja wiem, czy nieskuteczne? A co będzie, jeśli rakieta przeciwnika, która leci Ci prosto w nos i minie o raptem kilka metrów, posiada zapalnik nie uderzeniowy, ale zbliżeniowy? A jak w pewnej chwili namierzy się na nagrzane krawędzie natarcia?
W Wietnamie Amerykanie stosowali atak czołowy z użyciem Sparrow. Większość rakiet nigdy nie trafiła, ale takie uderzenie powodowało rozsypanie się nieprzyjacielskiej grupy po niebie - znacznie prostszej do wyłapania i pojdeyńczego wystrzelania (jak kaczek).
Czytałeś o ostatniej walce mjr. Lodge'a?

Cytat: Meehau

Po czym zawraca Tomcatowi przed nosem i daje sobie wsadzić w dysze sidewindera?! Jak tu cokolwiek porownywać.

Może dostał via radio komendę: "ZAWRCACAĆ DO BAZY!!!" i zgłupiał?

Cytat: Meehau

Na Falklandach też było podobnie, Kpt Perona odpalił AIM-9B do Harriera wlasnie w ataku czolowym... drugiej okazji do popelnienia bledu w sumie juz nie mial.


Czyli 2 takie przypadki opisane przez Ciebie - to już może mieć jakiś sens :)

Cytat: Elwood

Libijczycy tam spadli, to prawda, ale te walki to dla wielu (w tym mnie) przykład indolencji i nieudacznictwa amerykańskich superchłopców w ich supermaszynach. Jeden omal się nie zabił swoim pociskiem Sparrow, których notabene odpalił trzy i żadnym nie trafił w bezbronny cel


Obawiam się, że właśnie te trzykrotne odpalanie Sparrowów było nagłośnione, szczególnie przez pilota, którego głos w eterze poniósł się na duże odległości i dobitnie świadczył o jakości właśnie.... pocisków Sparrow a nie wyszkolenia pilotów amerykańskich.
A teraz się przyczep jeszcze do kolejnego wypadku z udziałem Sparrow, kiedy ten podczas próbnego odpalania z F-14, wbił mu się w kadłub, zdaje się pod skrzydło zresztą.
To wszystko wina pilota!!!! :P

Cytat: Elwood

a drugi nie mógł odpalić pocisku Sidewinder, dopóki mu jego RIO nie podpowiedział że wszystko działa, tylko żeby sobie odbezpieczył przełącznik na spuście. Taki topgan, tyle że na żywo. W obu przypadkach można powiedzieć że strzelano do niemal bezbronnych i bezwartościowych bojowo samolotów (poczytaj sobie zresztą sam, nie jestem wirtualną encyklopedią).


Byłeś tam? Bo ja o tym nei słyszałem.
A co do bezbronności bojowej Su-22...... Przydałoby się Polsce trochę tych bezbronnych samolotów jeszcze...

Obawiam się też, że myslisz dwa pojedynki - oba z Libijczykami.
Pierwszy miał miejsce 14 sierpnia 1981 roku - incydent w Zatoce Syrta - 2xF-14 vs 2xSu-22, które zostały zestrzelone przez 2 pociski AIM-9L Sidewinder.
Drugi - 4 stycznia 1989 roku - 2xF-14 vs 2xMiG-23. I właśnie podczas tego pojedynku:

Cytat: Słynne samoloty - Grumman F-14 Tomcat

Jeden MiG-23 stał się ofiarą naprowadzanej radarowo rakiety powietrze-powietrze AIM-7 SParrow, podczas gdy drugi został zniszczony przez rakietę p-p AIM-9 Sidewinder. [...]
Podczas ostatnich sekund ośmiominutowego spotkania nad Morzem Śródziemnym trzy rakiety Sparrow zostały odpalone: dwie chybiły celu z powodów nie podanych do wiadomości publicznej. Znany jest jednak tajemniczy komentarz amerykańskiego pilota: "O Jezu", uczyniony kilka sekund po odpaleniu pierwszej rakiety. Był prawdopodobnie nerwową reakcją pilota, który właśnie zaobserwował poważną niesprawność. Dowodem na poparcie tego wniosku jest odpalenie drugiej rakiety Sparrow nim pierwsza zdołałaby osiągnąć cel.[...]

Teoria głosi, że drugi Sparrow mógł być odpalony do drugiego MiGa, ale gdzie tu sens, skoro drugi był "obstawiony" przez drugiego Tomcata?


Cytat: HansVonStunke
Na zyczenie  8) :
Tomcat A :
Mto max : 32 658 kg
S : 54,5 m^2 (dla wszystkich wersji taka sama )
Ciag : 2*64  kN


Z dopalaniem czy bez? (wydaje mi się, że bez)
Z mojej książeczki cytuję:
Maksymalny ciąg: 93 kN.
I to już musi być ciąg z dopalaniem.

Schmeisser

  • Gość
F-14 Tomcat -> przyszłość?
« Odpowiedź #43 dnia: Czerwca 05, 2005, 12:12:31 »
http://www.nitpickers.com/movies/repository.cgi?pg=t&sp=i&tt=80599


'Nit' to prawdopodobnie w języku farmerskim określenie na nieścisłość , żeby nie powiedzieć bzdurę reżyserską

Powyżej lista 'nitów' w Top Gunie

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
F-14 Tomcat -> przyszłość?
« Odpowiedź #44 dnia: Czerwca 05, 2005, 15:02:46 »
2 dni forum nie działało, to i odpisać nie mogłem… a więc zaczynamy.

Wersja A-4 jaka nas interesuje, to przerobiona wersja A-4E nazwana Super Echo lżejsza od zwykłego A-4E o prawie tonę i napędzana silniejszym silnikiem: J52-P-408 o mocy 49.82 kN

Dane Tomcata również są odrobinę odstające od rzeczywistości

F-14A z silnikami P&W TF30-P-414A:
Masa własna: 18230 kg
Maksymalna masa startowa: 32720 kg
Moc bez dopalacza (zużycie paliwa): 2x 68.0 kN  (2x 68 kg/kNh)
Moc z dopalaczem (zużycie paliwa): 2x 112.0 kN  (2x 255kg/kNh)
Powierzchnia nośna: 70,40 m^2 (+1,6 m^2 przy prędkości >1.4 Ma)

F-14B(A+) z silnikami F110-GE-400:
Masa własna: 18990 kg
Maksymalna masa startowa: 33790 kg
Moc bez dopalacza (zużycie paliwa): 2x 73.8 kN  (2x 75 kg/kNh)
Moc z dopalaczem (zużycie paliwa): 2x 124.5 kN  (2x 201kg/kNh)
Powierzchnia nośna: 70,40 m^2 (+1,6 m^2 przy prędkości >1.4 Ma)

F-14D z silnikami F110-GE-400:
Masa własna: 19880 kg
Maksymalna masa startowa: 33790 kg
Moc bez dopalacza (zużycie paliwa): 2x 73.8 kN  (2x 75 kg/kNh)
Moc z dopalaczem (zużycie paliwa): 2x 124.5 kN  (2x 201kg/kNh)
Powierzchnia nośna: 70,40 m^2

Powierzchnia nośna jest powierzchnią rzeczywistą, trzeba pamiętać, że kadłub tomcata jest tak zaprojektowany, że tworzy jakby trzecie skrzydło którego powierzchnia nośna stanowi 30% całości (dokładnie 20.10 m^2). W wersjach A i B mamy też płaty stabilizujące, które wysuwają się przy prędkościach powyżej 1.4 Ma, dzięki tym dodatkowym skrzydełkom tomcat może wykonać zwrot z przeciążeniem  7,5G przy prędkości 2 Ma… nie znam drugiego samolotu, który by był w stanie to wykonać i nie rozpaść się.

Stosunek masy samolotu do ciągu z 6 rakietami sparrow, 2 rakietami sidewinder i w połowie pełnymi zbiornikami paliwa :
F-14A = 1,40
F-14B (A+) = 0,87
F-14D = 0,91

Różnica w obciążeniu powierzchni nośnej pomiędzy migiem 29 a F-14 to zaledwie około 30kg/m^2 dla miga przy maksymalnych masach startowych (przypomnijmy, że tomcat na własnym paliwie ma wtedy zasięg 2000 mil) – to oczywiście przy założeniu, że sam kadłub Fulcruma daje dodatkowe 20% powierzchni nośnej do 35,2m^2 powierzchni skrzydeł… ile faktycznie daje, nie wiem.

Cytat: Elwood
Nie zmienia to faktu, że taki sam z niego myśliwiec jak z Tu-128 czy MiG-25, czyli żaden.
Proszę, tutaj porównałeś Kocurka do Foxbata